Logo
Wydrukuj tę stronę

2 lata autostopem przez Afrykę. Monika pisze z Gwinei Bissau

fot.ze zbiorów Moniki Masaj (kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęcia bez zgody autorki jest zabronione) fot.ze zbiorów Moniki Masaj (kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęcia bez zgody autorki jest zabronione)

W marcu 2016 roku wyszłam z domu. Jeszcze nie wróciłam. Zauważyłam, że stało się ostatnio modne liczenie ile dni spędzamy w podróży. Ostatnim trendem jest nawet karton z taka informacją (patrz załączone zdjęcie). Od kiedy takie rzeczy powinno się liczyć? Czym różni się 3 miesięczny trip od 2 letniej włóczęgi? Czy dłuższy pobyt jest czymś lepszym. Czasami mam wrażenie że w środowisku podróżniczym istnieje pewnego rodzaju konkurencja, współzawodnictwo kto pojedzie dłużej, dalej itp. Podróż to nie wyścig kto przejedzie najwięcej kilometrów, ile odwiedzi krajów, czy dokona pierwszego polskiego okrążenia Kambodży na jednej nodze.

W pewnym momencie przyłapałam się na tym, że sama już nie wiem jak długo jestem w Afryce. A może ten stan już ciężko nazwać podróżą? Nie rozpisując się chciałabym tylko powiedzieć, że nie jest ważne to jak długo i gdzie ale co z tej podróży wyciągniecie.

Na moje podsumowania i refleksje przyjdzie jeszcze czas. Po powrocie... ;) Chwilowo nie wracam.

Pozdrawiam z Gwinei Bissau.

Ostatnio zmienianywtorek, 03 kwiecień 2018 21:27

Najnowsze od Admin

Brzozowiana.pl. All rights reserved.