Logo
Wydrukuj tę stronę

Święto patrona szkoły w Dydni

fot. Aleksandra Florczak fot. Aleksandra Florczak

    Dzień 8 czerwca jest świętem patrona Szkoły Podstawowej w Dydni – Św. Królowej Jadwigi. Patronka szkoły była pierwszą kobietą na polskim tronie, a także jedynym polskim monarchą, który został ogłoszony świętym. Jej kanonizacji dokonał w 1997 r. papież Jan Paweł II.

    Imię Królowej Jadwigi widniało na szkolnych świadectwach uczniów dydyńskiej szkoły jeszcze przed II wojną światową. Jednak tuż po jej wybuchu, w wyniku polityki władz okupacyjnych dążącej do pozbawienia Polaków narodowej tożsamości, zakazano używania jej imienia na szkolnych dokumentach. Do historycznego imienia, po wielu latach i wysiłkach, udało się powrócić dopiero w 1991 roku. W tym roku minęła 31. rocznica przywrócenia szkole imienia jej patronki.

Uroczystości związane z upamiętnieniem św. Królowej Jadwigi odbyły się w środę, 8 czerwca 2022 r. Udział w nich wzięli m.in. wójt gminy Alicja Pocałuń, dyrektor szkoły Iwona Pocałuń, zastępca dyrektora Marta Rachwał, dyrektor GOKBPiW w Dydni Rafał Czopor, dyrektorzy szkół z terenu Gminy Dydnia, emerytowani dyrektorzy i nauczyciele szkoły, pedagodzy, uczniowie i rodzice. Dyrektor szkoły wyraziła szczególną radość z faktu, że po dwóch latach niepewności związanych z pandemią, wszystko powoli wraca do normalności i znów możliwe jest wspólne świętowanie ważnych dla społeczności szkoły momentów. W tych wyjątkowych okolicznościach wyróżnieni zostali uczniowie, którzy w minionych miesiącach zostali laureatami różnego rodzaju konkursów i olimpiad. Dyrektor Iwona Pocałuń, wraz z wójt Alicją Pocałuń oraz wicedyrektor Martą Rachwał, wręczyły wyróżnionym uczniom nagrody oraz gratulacje.

W okolicznościowym przemówieniu wygłoszonym podczas szkolnej uroczystości wójt Alicja Pocałuń opowiedziała uczniom jedną z zapamiętanych z dzieciństwa legend o Królowej Jadwidze:

„Kiedy myślę o Królowej Jadwidze, powracają do mnie wspomnienia z czasów, kiedy byłam małą dziewczynką i uwielbiałam słuchać opowieści mojej babci albo cioci, emerytowanej nauczycielki. Szczególnie uwielbiałam opowieści o Krakowie. Wyobrażałam sobie, że jest to miasto jak z bajki. Król Krak, Wanda, zamek, baszta, smok wawelski, a także dobra i piękna królowa Jadwiga… Ale jedna z tych opowieści szczególnie zapadła mi w serce i pamięć.

Pomiędzy zamkiem na wzgórzu wawelskim, a błękitną wstęgą Wisły, rozciągała się łąka kwietna, po której Królowa Jadwiga lubiła się przechadzać. Był październik, a więc łąka przybrała już swoje jesienne szaty. Sucha trawa, osty, gdzieniegdzie tylko ostatnie kwiaty, które przetrwały pierwsze przymrozki. W takich okolicznościach Królowa Jadwiga postanowiła pójść na spacer i uzbierać sobie jeszcze bukiet tych ostatnich, jesiennych kwiatów. Spacerując tak zauważyła, że nie jest jednak na tej łące sama.

Zauważyła chłopca, który biegał po łące i zbierał nitki babiego lata, chowając je następnie za ubogą koszulę. Królowa przystanęła i z zaciekawieniem obserwowała przez chwilę dziecko. Chłopczyk biegał od kępy trawy do krzaczka i nawijał na rączkę coraz to nowe niteczki. Jeszcze tu, jeszcze tam i jeszcze jedną… Królowa w końcu zawołała na chłopca: „co dziecię robisz? Po co ci babie lato?” Chłopiec najpierw się wystraszył, nie chciał odpowiedzieć. Ale kiedy przyjrzał się pięknej pani, jej dobrej i radosnej twarzy ośmielił się i powiedział: „nie mam koszuli na zimę, a mama nie ma pieniędzy żeby mi ją kupić. A tu tyle przędzy… Tyle nitek… Zbieram więc te niteczki, żeby mama mogła mi utkać nową koszulkę”. Królowa wtedy zrozumiała, jak bardzo jej poddani są biedni i cierpią, że matki nie mają w co ubrać i czym nakarmić swoich dzieci. Bez chwili zastanowienia, wzięła chłopca za rękę i zaprowadziła na zamek. Poleciła służbie ubrać i nakarmić chłopca, a także przygotować dla niego wyprawkę, którą będzie mógł zabrać dla swojej rodziny.

Królowa Jadwiga czynem umiłowała swój naród, swoich poddanych. W imię tej miłości fundowała szpitale, przytułki, szkoły. Dzięki swojej mądrości, przenikliwości, stworzyła fundament polskiej edukacji, z którego i Wy, Drodzy Uczniowie, możecie dzisiaj korzystać”.

Św. Królowa Jadwiga

Królowa Jadwiga (1373-1399) pochodziła z dynastii Andegawenów, była trzecią, najmłodszą córką Ludwika Węgierskiego (króla Węgier i Polski) i Elżbiety Bośniaczki. W 1384 roku, po śmierci swojego ojca, w wieku 11 lat została koronowana na króla Polski (in regem Polonie coronata). Po koronacji została pełnoprawnym władcą, co było sytuacją bezprecedensową, ponieważ dotąd urząd ten sprawowali jedynie męscy potomkowie władców. Jadwiga zachowała tytuł króla Polski, nawet po zawarciu małżeństwa z Władysławem Jagiełłą.  

Jadwiga, ze względu na swój młody wiek, początkowo sprawowała rządy przy wsparciu polskich możnowładców oraz swojej matki. To właśnie oni zaaranżowali jej związek z księciem litewskim Władysławem Jagiełłą. Jednym z warunków zawarcia tego związku, było zobowiązanie Jagiełły do przyjęcia chrztu, zarówno przez niego samego, jak i przez całe Księstwo Litewskie. Ceremonia chrztu Władysława Jagiełły odbyła się w Krakowie w dniu 15 lutego 1386 r., natomiast trzy dni później miały miejsce jego zaślubiny z Jadwigą. 4 marca 1386 r. Jagiełło został koronowany na króla Polski.

Jadwiga brała czynny udział w rządach, angażowała się w działalność polityczną i dyplomatyczną. Bardzo dużo uwagi poświęcała literaturze, sztuce, nauce, a także działalności charytatywnej. Zachowała niezależność od męża, utrzymywała swój własny dwór, na którym skupiła polską elitę intelektualną. Z jej inicjatywy przetłumaczono na język Polski wiele dzieł m.in. Księgę Psalmów (Psałterz floriański). Wspierała finansowo działalność kościołów, klasztorów, uniwersytetów, szpitali. Reaktywowała działalność Akademii Krakowskiej (Uniwersytetu Jagiellońskiego), a także postarała się o zgodę papieża na utworzenie w niej fakultetu teologicznego.

W 1399 roku urodziła córkę, która zmarła trzy tygodnie po porodzie. Cztery dni później, 17 lipca 1399, zmarła również Jadwiga, mając zaledwie 26 lat. Została pochowana w Katedrze Wawelskiej w Krakowie. Zgodnie z wolą zapisaną w testamencie posiadany przez siebie majątek przekazała na rzecz Akademii Krakowskiej. Rektor uczelni, w mowie wygłoszonej podczas jej pogrzebu, powiedział: „Królowa była ozdobą kleru, rosą dla biednego, kolumną Kościoła, łaskawością dla dostojników, czułą opiekunką obywateli, matką biednych, ucieczką nędzarzy, obrończynią sierot, kotwicą słabych, opiekunką wszystkich poddanych”.

Kanonizacja

W 1974 r. arcybiskup krakowski Karol Wojtyła wydał orzeczenie na temat istnienia publicznego kultu, oddawanego Jadwidze w archidiecezji krakowskiej. Sprawując już funkcję papieża, Jan Paweł II rozpoczął jej proces beatyfikacyjny, a następnie kanonizacyjny.

Uroczysta kanonizacja św. Królowej Jadwigi odbyła się podczas II pielgrzymki papieża do Polski, 8 czerwca 1997 r. W homilii wygłoszonej podczas mszy kanonizacyjnej na krakowskich błoniach papież powiedział:

„Najgłębszym rysem jej krótkiego życia, a zarazem miarą jej wielkości jest duch służby. Swoją pozycję społeczną, swoje talenty, całe swoje życie prywatne całkowicie oddała na służbę Chrystusa, a gdy przypadło jej w udziale zadanie królowania, oddała swe życie również na służbę powierzonego jej ludu. Duch służby ożywiał jej społeczne zaangażowanie. Z rozmachem zagłębiała się w życie polityczne swej epoki. A przy tym ona, córka króla Węgier, potrafiła łączyć wierność chrześcijańskim zasadom z konsekwencją w bronieniu polskiej racji stanu. Podejmując wielkie dzieła na forum państwowym i międzynarodowym, niczego nie pragnęła dla siebie. Wszelkim materialnym i duchowym dobrem hojnie ubogacała swą drugą ojczyznę. Biegła w dyplomatycznym kunszcie, położyła podwaliny pod wielkość XV-wiecznej Polski. Ożywiała religijną i kulturalną współpracę między narodami, a jej wrażliwość na krzywdy społeczne wielekroć była sławiona przez poddanych.

Z jasnością, która po dzień dzisiejszy oświeca całą Polskę, wiedziała, że tak siła państwa, jak siła Kościoła mają swoje źródło w starannej edukacji narodu; że droga do dobrobytu państwa, jego suwerenności i uznania w świecie wiedzie przez prężne uniwersytety. Dobrze też wiedziała Jadwiga, że wiara poszukuje zrozumienia, że wiara potrzebuje kultury i kulturę tworzy, że żyje w przestrzeni kultury. I nie szczędziła niczego, aby ubogacić Polskę w całe duchowe dziedzictwo zarówno czasów starożytnych, jak i wieków średnich. Nawet swoje królewskie berło oddała Uniwersytetowi, sama zaś posługiwała się pozłacanym drewnianym. Fakt ten, mając konkretne znaczenie, jest także wielkim symbolem. Za życia nie królewskie insygnia, ale siła ducha, głębia umysłu i wrażliwość serca dawały jej autorytet i posłuch. Po śmierci – jej ofiara zaowocowała bogactwem mądrości i rozkwitem kultury zakorzenionej w Ewangelii. Za to szczególne dzieło Jadwigi dziękujemy dziś, gdy z dumą wracamy do owych sześciuset lat dzielących nas od założenia Wydziału Teologicznego i odnowy Uniwersytetu w Krakowie – lat, rzec można, nieprzerwanej świetności nauki polskiej. A gdybyśmy zdołali nawiedzić średniowieczne szpitale w Bieczu, Sandomierzu, Sączu, na Stradomiu, dostrzeglibyśmy dzieła miłosierdzia, których wiele podjęła polska władczyni. W nich chyba najwymowniej zrealizowała wezwanie Chrystusa do miłowania czynem i prawdą.”

Zobacz cały materiał przygotowany przez Aleksandrę Florczak: https://gminadydnia.pl/swieto-patrona-szkoly-podstawowej-im-sw-krolowej-jadwigi-w-dydni/

Ostatnio zmienianysobota, 11 czerwiec 2022 20:04

Galeria

Najnowsze od Admin

Brzozowiana.pl. All rights reserved.