Logo
Wydrukuj tę stronę

Doroczny odpust w Uluczu

   Ulucz to jedna z kilku wielokulturowych miejscowości powiatu brzozowskiego, jakie istniały do końca II wojny światowej.

   Wieś posiada bogatą historię po raz pierwszy wspomniana w dokumencie z roku 1373 jako Ulicz. Czytamy na Wikipedii: W latach 1512-1548 wieś oraz pobliską Dobrą i Hłumczę dzierżawił Włoch Ottaviano. W listopadzie 1548 wieś została przyłączona do żup ruskich… W okresie I Rzeczypospolitej wieś znajdowała się składzie starostwa mrzygłodzkiego. Jako wieś królewska należała do żup tyrawskich w ekonomii samborskiej. Ulucz był królewszczyzną, częścią klucza uluckiego, w którego skład wchodziły również Dobra i Hłomcza. W XVI i XVII wieku przybyli tu Mazurzy, którzy wyrabiali m.in. łodzie "czołni i tramnicze do komiąg" oraz "kiczki do dychtowania komiąg" opuszczane do Sanu celem spływu soli z żup tyrawskich do Przemyśla, pobierano również podatek od kupców udających się do Przemyśla i Sambora.

     We wsi obok cerkwi św. Mikołaja (zburzona przed 1908) stał na wzgórzu klasztor bazylianów. Klasztor został zlikwidowany w roku 1744, a wyposażenie przeniesiono następnie do klasztoru w Dobromilu. Według tradycji ustnej obronna murowana cerkiew pw. św. Mikołaja miała dać odpór oblegającym wojskom szwedzkim].

W roku 1694 ulicki Ihumen Teofil był delegatem na soborze w Przemyślu. Częścią składową wsi był do końca XIX w. przysiółek Hruszówka leżący na prawym brzegu Sanu. Od roku 1882 wieś należała do powiatu brzozowskiego w austriackiej prowincji Galicja. W roku 1870 wieś liczyła 1342 Rusinów, 98 Polaków oraz 181 Niemców (Żydów).

W roku 1772 własność Piotra Starzyńskiego, następnie reinkamerowana w 1785, po 1828 własność Teodora Tergonde i Kazimierza Gozdowicza. W roku 1927 większą własność ziemską posiadał w Uluczu Lesław Niewistka Dydyński[12] z Krzemienna. Do roku 1939 we wsi znajdował się dwór[13] którego właścicielką była Kazimiera Dydyńska herbu Gozdawa, właścicielka Strachociny[14]. Ulucz słynął również z wyrobów koronkarskich.

     Po 17 września 1939 wieś dostała się pod okupację sowiecką. 25 czerwca 1941 pod okupację niemiecką. Do 1944 było we wsi 400 gospodarstw oraz 2040 mieszkańców (1620 Ukraińców). W 1945 Ulucz i sąsiednie wsie Hroszówka, Jabłonica Ruska oraz Wola Wołodzka stanowiły bazę oddziału UPA, którym dowodził por. Michał Duda ps. Hromenko. Dlatego też wieś była szczególnie narażona na ataki sił polskich. 12 stycznia 1946 Ulucz został spacyfikowany przez 3000 żołnierzy WP z Birczy. Wojsko spaliło 2 domy, 2 młyny i aresztowało 40 mężczyzn. 21 marca 1946 oddział UPA U-4 pod dowództwem Burłaki urządził we wsi zasadzkę na oddział WP z Tyrawy Solnej, który pacyfikował okoliczne wsie ukraińskie[18]. Zginęło 14 żołnierzy WP, natomiast kilku rannych utonęło w Sanie. 29 maja 1946 Ulucz i Jabłonica Ruska zostały zaatakowane przez WP w odwecie za spalenie pobliskiej wsi Temeszów. W Uluczu spłonęło wówczas ok. 300 domów i zginęło 6 osób. Po tej akcji wywieziono z Ulucza na Ukrainę około 1000 osób. W nocy z 26 na 27 czerwca 1946 dwie sotnie UPA U-2 i U-4 przeprowadziły akcję na komisję wyborczą ochranianą przez 40 żołnierzy WP, podczas akcji zginęło 4 polskich żołnierzy. Następnego dnia nastąpił atak odwetowy, podczas którego spalono kolejne 33 domy i zabito 6 mieszkańców. 10 września 1946 z Ulucza wyszedł atak oddziału UPA na Witryłów, Łodzinę i Hłomczę.

   28 kwietnia 1947 r. pozostali, ok. 550 mieszkańców Ulucza zostało przesiedlonych i rozproszonych w ramach Akcji Wisła, ze starej wsi pozostał tylko jeden dom, cmentarz oraz Cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego w Uluczu na górze Dębnik.

W 1957 rozpoczęto konserwację cerkwi na górze Dębnik. Prace ciesielskie wykonał ludowy cieśla pochodzący z Borownicy Adolf Milczanowski (1899-1977). Natychmiast po powrocie demokracji dawni uluczanie zaczęli odtwarzać swoją społeczność.

Od 1990 r. (zazwyczaj) w maju we wsi odbywają się coroczne zjazdy dawnych mieszkańców. Odprawiana jest msza w obrządku unickim, a także organizowane jest ognisko któremu towarzyszy śpiew i wspomnienia o minionych czasach. Tak było i w tym roku: 15 czerwca odprawiono Malibdeń przed kapliczką św. Jana w Hroszówce, na miejscu starej, zburzonej cerkwi Św. Mikołaja – mszę za zamarłych (Panahydę), którą celebrował proboszcz cerkwi greko-katolickiej w Hłomczy oraz proboszcz i diakon cerkwi prawosławnej w Sanoku. W uroczystościach uczestniczył min. wójt gminy Dydnia Jerzy Adamski. A potem było ognisko nad Sanem z udziałem gości z ukraińskiego Kałusza. Następnego dnia, w południe Liturgią Grekokatolicką w cerkwi na wzgórzu Dębnik(Dubnyk) zakończono tegoroczne spotkanie byłych mieszkańców tej wsi. (admin)

 

    Ostatnie zdjęcie pochodzi z Wikipedii i obrazuje starą zniszczoną cerkiew, na jej miejscu wczoraj odbywała się msza o czym piszemy wyżej.

 

Galeria

Najnowsze od

Brzozowiana.pl. All rights reserved.