W dniach od 16 do 24 sierpnia br. w Sanatorium Uzdrowiskowym „Stomil” w Rymanowie Zdroju 40 drużyn i 130 zawodników z 16 krajów Europy walczyło o medale w Drużynowych Mistrzostwach Europy w szachach do lat 18. Drużyny zostały podzielone na dwie sekcje sekcja Open, w której zagrały 22 zespoły 4 osobowe oraz sekcja dziewcząt, w której zagrało 18 drużyn 2 osobowych. Drużynowe Mistrzostwa Europy Juniorów rozgrywane były systemem szwajcarskim na dystansie 7 rund. Zgodnie z przepisami ECU i FIDE tempo gry wynosi 90 minut na 40 posunięć oraz 30 minut na dokończenie partii z dodawaniem 30 sekund po wykonaniu każdego posunięcia, począwszy od pierwszego ruchu. W grupie dziewcząt wystartowały dwie zawodniczki z Brzozowa Aleksandra Kozubal ( ranking 1733) oraz Anna Krzysztyńska ( ranking 1717). Mimo najniższego rankingu nasze zawodniczki dzielnie walczyły z dużo mocniejszymi i bardziej utytułowanymi przeciwniczkami gdzie niejednokrotnie partie trwały nawet ponad 5 godzin. Po rozegraniu zaplanowanych rund nasze zawodniczki uplasowały się na miejscu 16 przegrywając trzy partie z Turczynkami, Niemkami oraz Serbkami II i remisując cztery partie z Polkami IV, Polkami V, Węgierkami oraz Serbkami I. Indywidualnie Aleksandra Kozubal zdobyła 1,5 punktu przy średnim rankingu przeciwniczek 2053 i poprawiła swój ranking o 11 punktów. Bardzo udany występ zaliczyła Ania Krzysztyńska, która zdobyła 4 punkty przy średnim rankingu przeciwniczek 1980 i poprawiła swój dorobek rankingowy aż o 101 punktów. Złoty medal wywalczyły zawodniczki z Polski Oliwia Kiołbasa ( ranking 2241) wraz z Anną Kubicką (ranking 2226). W grupie Open złoto wywalczyła drużyna z Niemiec.

Udział w tych Mistrzostwach na pewno przyczyni się do dalszego rozwoju naszych zawodniczek, ale nie byłby możliwy bez wsparcia finansowego, jakiego udzielili burmistrz Brzozowa Józef Rzepka, starosta Brzozowski Zygmunt Błaż oraz Pan Andrzej Bieńczak z firmy Eleo-Budmax, za co zawodnicy oraz rodzice dziękują.

Wojciech Kozubal

Fot. Ewa Przeździecka, Eunika Polowiec        

  Deszczowa aura przywitała 20 sierpnia uczestników dożynkowego Festiwalu Tradycji i Kultury, który w tym roku odbywał się w Niebocku. Po poświęceniu dożynkowych wieńców podczas mszy w miejscowym kościele, kolumna przeszła na znajdujący się w pobliżu stadion sportowy. Tu odbywały się pozostałe punkty programu. Wójt Gminy Dydnia – Jerzy F. Adamski, jako gospodarz, przyjął od dożynkowych Starostów symboliczny bochen chleba. Warto poświęcić im nieco miejsca: Pani Teresa Biesiada posiada gospodarstwo rolne o areale 12 hektarów. Gospodarzy na nim wraz z mężem i dorosłym już synem uprawiając truskawki i chryzantemy. Córka pani Teresy mieszka i pracuje w Krakowie. Pani Starościna należy do Koła Gospodyń Wiejskich i przez wiele lat udzielała się w Radzie Rodziców Zespołu Szkół w Niebocku. Gospodarstwo Pani Teresy słynie z pysznych i zdrowych truskawek w sezonie letnim oraz z pięknych chryzantem w okresie poprzedzającym Wszystkich Świętych. Natomiast Pan Jan Biesiada – starosta tegorocznych dożynek - posiada 4 hektarowe gospodarstwo rolne. Również, jak jego bratowa, starościna dożynek, uprawia truskawki i chryzantemy. Wspierają go w tym żona i cztery córki. Pan Jan był wieloletnim członkiem Rady Parafialnej, działa też aktywnie w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju, Edukacji i Środowiska Lokalnego Wsi Niebocko oraz w Radzie Rodziców w miejscowym gimnazjum. Jest także członkiem Stowarzyszenia Przyjaciół Niebocka. Jak więc widać, jego pasją jest nie tylko rolnictwo, ale także działalność społeczna na rzecz innych ludzi.

Po wystąpieniu  wójta głos zabierali goście: senator Alicja Zając, poseł  Bogdan Rzońca i Wicemarszałek Województwa Podkarpackiego – Maria Kurowska.

Delegacje z poszczególnych miejscowości gminy, w podzięce za przygotowane wieńce dożynkowe, otrzymały od wójta Adamskiego dyplomy i drobne suweniry. 

Część artystyczną rozpoczęła orkiestra strażacka, która wykonała wiązankę piosenek ludowych z różnych regionów kraju. Dziewczyny z Zespołu Wokalnego „Mansarda” z Niebocka zaprezentowały się w kilku szlagierowych piosenkach a potem, tradycyjnie już, wystąpiła kapela ludowa „Przepióreczka”.

Imprezie towarzyszyły stoiska z regionalnymi wyrobami i wypiekami, przygotowane przez Koła Gospodyń Wiejskich z poszczególnych miejscowości gminy. Uczestnicy dożynek mogli więc skosztować lokalnych pyszności. 

Tylko zaplanowany festyn nie udał się, było bowiem zimno i deszczowo, ale jak zauważył wójt Adamski – taka pogoda zdarza się na miejscowych dożynkach raz na dziesięć lat, w przyszłym roku będzie zapewne słonecznie. Więc do zobaczenia za rok. (inf. wł.)     

Galeria zdjęć - część II, wkrótce relacja...

Foto-galeria, część I...