Logo
Wydrukuj tę stronę

Św. Jan Paweł II – droga do świętości. Przedstawienie w Zespole Szkół w Orzechówce

fot. Roman Krupa fot. Roman Krupa

 16 października obchodziliśmy Dzień Papieski pod hasłem „Św. Jan Paweł II – Papież Rodziny. Z tej okazji młodzież Zespołu Szkół w Orzechówce pod kierunkiem ks. Dominika Długosza przygotowała przedstawienie pt. „Św. Jan Paweł II – droga do świętości”. Spektakl wystawiono dwa razy: 16 października dla społeczności szkolnej i 30 października dla mieszkańców Orzechówki i zaproszonych gości.

Droga do świętości Karola Wojtyły rozpoczęła się w Wadowicach: „Z tej ziemi, gdzie dojrzewał łan pszeniczny, Wadowickiej okolicy, tam rozpoczął się Jego pielgrzymi szlak…”. Widzowie, przez całe przedstawienie, prowadzeni byli w najważniejsze miejsca związane z życiem Karola Wojtyły, a poprzez symbole i scenki pantomimiczne przypominali sobie wydarzenia z Jego życia. Uczestniczyli w chrzcie, pierwszej Komunii św., pogrzebach Rodziców. Widzieli aresztowanie wykładowców Uniwersytetu Jagiellońskiego w pierwszych dniach okupacji hitlerowskiej, pracę Karola Wojtyły w kamieniołomie. Przeżywali rozterki młodego Karola, który odkrywał swoje powołanie do kapłaństwa. Nie zabrakło scenek, w których Ks. Wojtyła – Wujek Karol spędzał czas z młodzieżą na łonie natury i później podróżował po świecie, już jako Papież Jan Paweł II. Droga do świętości naznaczona była cierpieniem. Oprócz codziennych trosk, zmartwień trzeba było zmagać się z próbą zamachu, bólem, a później postępującą chorobą. Ten szlak to też spotkania z ludźmi z całego świata, w tym z Ojcem Pio, który przepowiedział cierpienie i Alim Ağcą - zamachowcem. To wędrówka z Maryją i wytrwanie do końca przy Krzyżu.

Przedstawienie było wyjątkowe. Widzom pokazano fakty w formie pantomimy i stop klatki. Przypomnieli sobie wydarzenia z życia małego Lolka, studenta Karola Wojtyły, biskupa i w końcu Ojca Świętego. Ważną rolę odgrywały symbole, a podniosły nastrój podkreślały wzruszające piosenki. Karol Wojtyła „zaufał drodze trudnej z wybojami”(ks. Jan Twardowski), jednak nigdy nie szedł nią sam. Najpierw miał rodziców – pobożnych, kochających, potem oddał się Maryi i nigdy się nie zawiódł. Kiedy Bóg zamknął „Księgę Jego Życia” ludzie na całym świecie czuli, że odszedł Święty Człowiek.

                                                                                                          Ewa Niemiec

Ostatnio zmienianyponiedziałek, 02 listopad 2015 11:48

Galeria

Najnowsze od Admin

Brzozowiana.pl. All rights reserved.