Logo
Wydrukuj tę stronę

Wiersze 2018

nie wiem jak to było

tyle gwiazd ubyło

jam inny jam nowy

jasny lub cienisty

przybyło co było

parę gęb do listy

pełny wachlarz zębów

choć z czasem ubyło

mgła wciąż mgli za szybą

i księżyc też wschodzi

to że trochę w nowiu

to dobrze mi wróży

ja patrzę przez okno

dotknąłem je przecie

ja słucham przez ścianę

wzrok mam przecie świetny

i sadzę i sieję

mimo dziejów mroku

może coś urośnie

jak nie będę patrzeć

i słońce wciąż ściska

moje dwoje oczu

i łapie w swe klamry

aby nie popatrzeć

a tu tak zielono

pod mymi stopami

i mech taki miękki

i paznokieć schodzi

a ja chcę tych blasków

co widzę z oddali

a ja chcę nowych pochwał

co słyszę z foteli

i mowy i miny

co nie wiedząc czemu

dopchali się na szczyt

mimo braku tlenu

świecą na piedestał

choć i większość łapie

bo to przecie władza

i węgiel i woda

a ja szukam jeno

chleba i okruszka

który będzie dla mnie

czym tu był lat temu

czy dalej tak patrzę

na twarz moją drugą

czy dalej tak lubię

tak dotykać ją

choć ręce tak twarde

głaszczą włosy jej

choć palce tak ciężkie

głaszczą czoło ich

czy warto tak było

zmieniać trasę sprzed lat

czy warto tak było

tak jak teraz iść

..................................................................

wyrośli z wyboru

gębę kręcą bo chcą

wyniośli z narodu

bo kościół bo naród

czy jeść z chamstwem można

czy można bez chamstwa

przecie oni podli

i ciamkać by chcieli

ojczyzna by wolna

była z krwi i chęci

ale wiemy lepiej

z naszej wiem pamięci

więc mówię i błyszczę

przecie lepszy jestem

bo vox populi

i nie pytać więcej

więc flesze i błyski

i mój wkład od ludzi

i marmur buduję i

grzeję się wreszcie

i idę i idę

pod twarz wrytą w spiżu

i nie wiem co ona

wyraża w negliżu

więc dajcie mi pokój

co będzie odskocznią

dla braku nicości

co wiążę się ze mną

a inni niech idą

z głową pochyloną

przed ołtarz

przed pomnik

byle by słuchali

lecz myślą swą błądząc

gdzieś gdzie myśl ludowa

wskrzesza baala kłamstwa

anioła upadłych

i słucham słów wzniosłych

bo to przecie sto lat

co tłumaczy wszystko

na pohybel innym

bom jest przecie lepszy

tak biały tak Polak

krwią nie zryty wreszcie

i strzelą na wiwat

i tłum gilgotają

zrobią później wszystko

to co od nich mają

............................................

A gdyby usiąść tak pod lipą

Gdy słońce pręży swe mięśnie

I spojrzeć wstecz poprzez ramię

I wódki chłodnej wychylić kieliszek

I z ramion zrzucić czarne skrzydła

I poczuć ciężar powietrza nad sobą

A suknia kwiecista muska nasze ego

A cień skrytej piersi rani naszą dumę

...............................................................

Gdzieżbym się podział

Gdzieżbym teraz leżał

Dziecię tejże ziemi

Co krwią spłynęła poraz

A kroki mych synów

Tak głośne dziś są

A kroki mych córek

Tak pragną tej krwi

Czy bić i lżyć

Jak oni nas

Czy gwałcić i żreć

Jak oni nas

Ja się ślizgam

Ja chłonę

Ja płynę

Czy fale Sanu    

ja się uczę

a może to inne czasy

a pomyśleć

grudzień 2018

--------------------------

 

Ostatnio zmienianyśroda, 05 grudzień 2018 00:33

Najnowsze od Admin

Brzozowiana.pl. All rights reserved.