Logo
Wydrukuj tę stronę

"DROGA DO NIEPODLEGŁEJ" – wieczornica w Trześniowie

fot. J. Tys fot. J. Tys

      8 listopada w sali Domu Ludowego w Trześniowie odbyła się wieczornica przygotowana przez uczniów miejscowego Zespołu Szkół, w związku z 95 rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę.

 Po uroczystej Mszy św. w Domu Ludowym zgromadziła się widownia składająca się nie tylko z dziatwy szkolnej, ale i z mieszkańców wsi. Po odśpiewaniu hymnu p. dyrektor Alina Prorok przywitała zaproszonych gości: Wójta Gminy Haczów Stanisława Jakiela, radnych: Edwarda Mroza, Stanisława Wojtonia i Tadeusza Wójcika, proboszcza Witolda Szmyda, kierownika ośrodka zdrowia Marię Przybyłę, emerytowanych nauczycieli, prezesa OSP Leona Ziemiańskiego, naczelnika OSP Stanisława Prugara, rodziców, młodzież i mieszkańców wsi. 

      Spektakl składał się z kilku odsłon. Rozpoczął się polonezem w wykonaniu uczniów klasy IV i V. Następnie chór zaśpiewał piosenkę pt. "Mury". Narratorzy zaprosili wszystkich na lekcję historii, przypominając, że 11 listopada to znacząca data w dziejach Polski. Po 123 latach niewoli Polacy odzyskali niepodległy byt. Gnębieni przez zaborców tęsknili za wolnością.

     W krótkie scence - dwoje uczniów ma dylemat z napisaniem pracy o 11 listopada. Dziewczynka prowadzi chłopca do babci, która każe dobrze wsłuchać się w opowieść, o tym, jaka droga wiodła Polaków do wolności. Siedzący przy stole rodzic, nauczyciel i ksiądz martwią się rozdzieraniem ojczyzny. Nagle wpada na scenę gazeciarz, który przynosi wieści o podpisaniu drugiej konwencji rozbiorowej. "Moja piosnka " Norwida w wykonaniu Andżeliki to wyrażenie tęsknoty nie tylko poety będącego na emigracji, ale i całego uciskanego narodu.

     Jednak Polacy śmiało podejmowali próby sprzeciwu. Poderwani do walki przez Tadeusza Kościuszkę wystąpili zbrojnie w marcu 1794 r. Powstanie upadło. Jego klęska przyczyniła się do podpisania 24 X 1795 r. porozumienia, na mocy którego Polska jako odrębne państwo zniknęła z mapy Europy. Nie było polskiego rządu, wojska, ani stolicy. Nie wolno było używać polskiej flagi ani godła. Za mówienie po polsku dzieci były karane, a dorośli trafiali do więzienia. Chór wykonał Rotę , a Paulina wiersz "Ta, co nie zginęła " L. Staffa. Na scenę wszedł uczeń z flagą i rodzic, nauczyciel, ksiądz oraz żołnierz złożyli przysięgę, że będą przekazywać i pielęgnować dziedzictwo polskie, uczyć mowy ojczystej, bronić wiary chrześcijańskiej, szukać przywódcy, który poprowadzi do walki.   Marzenia Polaków o wolnej Polsce zaczęły się spełniać, ale dopiero w początkach XX wieku, kiedy trzech zaborców stanęło przeciwko sobie w I wojnie światowej. Józef Piłsudski 3 VIII 1914 r. na Krakowskich Oleandrach zwrócił się do 144 młodych ludzi w patriotycznym uniesieniu. Uczeń odgrywający wodza powiedział: Żołnierze! Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, ze pierwsi pójdziecie do królestwa i przestąpicie granice rosyjskiego zaboru jako czołowa kolumna wojska polskiego idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny. Patrzę na was jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska i pozdrawiam was jako pierwszą kadrową kolumnę. Chór wykonał pieśń "Pierwsza kadrowa".

 W końcu nastał rok 1918. Gazeciarz przyniósł nowe wiadomości o końcu wojny, o pokonaniu zaborców, rozbrojeniu wojsk austriackich, utworzeniu nowego polskiego rządu." Polsko nie jesteś ty już niewolnicą Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem, na którym z lochu, co był twą stolicą lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem...- recytowała Kasia.

    Na scenę weszła Karina uczennica kl. III gimnazjum przebrana za Polskę. Miała na sobie zakrwawioną szatę. Zmartwionym głosem powiedziała, że zaborców pokonała dzięki Polakom patriotom. Jest rok 2013 i jest bardzo chora. Wtedy na scenę weszło sześcioro uczniów z prośbami o zmianę sytuacji w jakiej się znajdują: wokół nienawiść, zło, agresja w mediach, rodzice nie maja czasu dla dzieci, ciągle słyszą o biedzie, narkotykach, alkoholu. Polska wstaje, zrzuca zakrwawioną szatę i wypowiada słowa, które zapewne trafiły do wszystkich widzów: "Kochani, tylko w waszych rękach mój los, zmieniajcie się, żeby Polska była Polską, uleczcie mnie, lecząc siebie, leczcie swe wady, zmieniajcie świat, póki czas, póki czas". Chór zaśpiewał piosenkę A. Osieckiej i J Satanowskiego "Orszaki-Dworaki". W głębokim zamyśleniu widzowie wysłuchali recytacji fragmentu "Kwiatów polskich".

    Na uwagę zasługuje solowe wykonanie piosenek "Biały krzyż" przez Andżelikę Ziemiańską, "Polskie kwiaty" przez Paulinę Wojtuń i "Włóczęga" przez Aleksandrę Prugar. Ponadto wykonano wiersze F. Konarskiego, J. Lechonia, K. Przerwy-Tetmajera E. Słońskiego, Z. Herberta Z. Jerzyny. Na zakończenie chór zaśpiewał "Modlitwę o wschodzie słońca" Jacka Kaczmarskiego.

    Publiczność gromkimi brawami nagrodziła wszystkich występujących oraz przygotowujących program, a byli to Krystyna Wojtoń (scenariusz i dekoracje), Bogusław Malinowski(oprawa muzyczna), Jadwiga Dusza(taniec).

   Organizatorzy serdecznie dziękują wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób pomogli w przygotowaniu wieczornicy, a wspaniałej publiczności za liczne przybycie, owacje oraz serdeczną i przyjazną atmosferę.                                                                                       

                                                                                                                           

    Krystyna Wojtoń

 

Najnowsze od

Brzozowiana.pl. All rights reserved.