LKS Haczów w klasie okręgowej. "Siarka" Tarnobrzeg kontra reprezentacja powiatu brzozowskiego

     Drużyna LKS Haczów zakończyła tegoroczne rozgrywki w klasie „A” na drugim miejscu i awansowała do krośnieńskiej klasy okręgowej. Od jesieni będzie czwartą drużyną powiatu brzozowskiego, grającą w „okręgówce” obok ULKS Grabówka, „Iskry” Przysietnica i „Płomienia” Zmiennica.

     Z tej okazji na stadionie haczowskim odbyła się okazjonalna impreza.  Kierownictwo klubu otrzymało z rąk wójta gminy – Stanisława Jakiela okolicznościowy puchar i gratulacje, starosta brzozowski – Zygmunt Błaż ufundował drużynie haczowskiej komplet koszulek z logo powiatu a Bronisław Przyczynek, w imieniu Rady Powiatowej LZS w Brzozowie - 6 kompletów skarpeto-getrów (108 par), trzy piłki nożne, dwa puchary dla reprezentacji  powiatu i "Siarki" Tarnobrzeg, dyplomy i drobne upomonki.

    Potem odbył się towarzyski mecz reprezentacji powiatu brzozowskiego z drugoligową „Siarką” Tarnobrzeg.  W składzie powiatu zagrali zawodnicy  ULKS Grabówka, „Iskry” Przysietnica oraz „A” klasowych „Błękitnych” Jasienica Rosielna i LKS Haczów. Skład reprezentacji przedstawiał się następująco: Mateusz Tasz,  Paweł Szajna,  Tomasz Chrobak,  Dariusz Szopiak,  Łukasz Kurzydło,  Karol Kwolek,  Dariusz Pietryka,  Rafał Wierdak,  Jarosław Fic,  Dawid Niezgodzki,  Krzysztof Bąk oraz rezerwowi: Tomasz Pakiet,  Kamil Prach,  Dawid Sokołowski,  Mateusz Łukaszewski,  Krzysztof Bieda,  i Piotr Szyndlar. Sędziowali sędziowie także z naszego powiatu:  Piotr Ekiert – sędzia główny oraz boczni: Lucjan Śmietana i Kamil Dobosz. Choć goście zagrali bardzo towarzyski mecz, byli o kilka klas lepsi od naszych powiatowych reprezentantów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:6. W drugiej udało się „naszym” zdobyć bramkę po wprowadzeniu do gry Dawida Sokołowskiego (z ULKS Grabówka) i to było wszystko na co mogli sobie pozwolić. Mecz zakończył się wynikiem 1:10. Zaczynało go oglądać około 400 widzów, zakończyło kilkadziesiąt osób, jak widać - wielu mecz się nie podobał. Zbyt duża różnica umiejętności spowodowała, że nie było to porywające widowisko a mecz do jednej bramki o czym świadczy wynik.

    Drużynie LKS Haczów – życzymy sukcesów w „okręgówce”, jej kibicom – oglądania wielu goli, strzelanych przez „swoich”, bowiem po to w końcu przychodzi się na mecze… (inf. wł.)