W dniu wczorajszym, w parku w Haczowie, odbyła się impreza plenerowa „Pożegnanie wakacji”. Mieliśmy koncert Kapeli Podwórkowej „Tońko” z Dynowa a po niej zagrała miejscowa Orkiestra Dęta „Hejnał”. Ciekawy był też występ zespołu  „Compania Country” z Łańcuta, grającego muzykę country-pop-rock. W programie znalazły się autorskie piosenki założyciela grupy i wokalisty Lucjana "Lutka" Puchały a także utwory amerykańskich gwiazd muzyki country. Wokalista ciągle prowokował publiczność do wspólnej zabawy, ale upał jaki panował w dniu wczorajszym, powodował, że najchętniej słuchano jego piosenek siedząc w cieniu, pod parasolami lub drzewami i popijając napoje chłodzące. Później była zabawa ogrodowa, przy dźwiękach muzyki zespołu „Allegro” z Krosna.

    A tak na marginesie – żal, że wakacje już się kończą…

„Iskra” Przysietnica – „Stal II” Sanok 1:2 (0:1)

ULKS „Grabowianka” Grabówka – „Bieszczady” Ustrzyki Dolne 0:0

   Po meczach krótkie relacje dla portalu przekazali:

V-ce prezes „Iskry”- Zbigniew Dudek: Mecz nam generalnie nie wyszedł, bardzo słabo zagraliśmy. Przez 1o minut prowadziliśmy wyrównaną grę, tylko. Jeśli w dwu poprzednich podejmowaliśmy walkę i choć były to mecze przegrane, to jednak mogły się podobać - dziś zupełnie nie. Nie wiem co się stało, musimy się zastanowić co jest nie tak.

Jacek Adamski – kierownik drużyny ULKS: Pierwsza połowa wyrównana, z lekką naszą przewagą. W drugiej odsłonie już dominowaliśmy na boisku, lecz brak było zakończenia choćby jednej akcji celnym strzałem. Nie wykorzystaliśmy stuprocentowej sytuacji w 87 minucie, gdzie będąc sam na sam z bramkarzem „Orzech” przestrzelił. Fatalne sędziowanie, co potwierdzał także trener gości.

-------------------------------------

Najbliższe mecze:

22.08  I kolejka Pucharu Polski godz. 17.00 "Iskra" zmierzy się w Domaradzu z tamtejszym "Sokołem", ULKS - wolny los.

 ZKS "Nafta Splast" Jedlicze

 LKS Głowienka

   Dożynki – to najważniejsze w roku święto rolników będące ukoronowaniem ich całorocznego trudu. Jest obchodzone po zakończeniu zbioru zbóż. Kiedyś mawiano, że kiedy ostatni snopek, ostatni „dziesiątek” znika z pola, czas na świętowanie …

   Dziś odbyły się pierwsze w regionie dożynki gminne. Zainaugurowała je gmina Dydnia. W tym roku odbywały się w Witryłowie. Uroczystości rozpoczęto mszą św. w miejscowym kościele, po czym korowód dożynkowy udał się na plac przy Domu Strażaka, gdzie odbywały się dalsze części programu.

   Wszystkie wsie zaprezentowały swe wieńce dożynkowe, jeden ładniejszy od drugiego, widać było wiele starań włożonych w ich przygotowanie. Naszym zdaniem wyróżniającymi się były zaprezentowane przez wsie: Końskie, Krzemienna i Wydrna. Tradycyjnie symboliczny bochen chleba starostowie dożynkowi: Roman i Teresa Kopijowie przekazali wójtowi gminy – Jerzemu Adamskiemu. W czasie wręczania dyplomów, (podziękowań za przygotowane wieńce) delegacjom z Kół Gospodyń Wiejskich poszczególnych wsi, mieliśmy okazję posłuchać ludowych, okazjonalnych przyśpiewek i wierszy utworzonych na tę okazję. W obu tych formach ludowej twórczości było wiele o tym co w danej wsi zrobiono, co nie, za co dziękują wójtowi a o co go jeszcze proszą… Wśród nich wyróżniał się wiersz przedstawiony przez Małgorzatę Ratajczak z KGW z Grabówki, (nn autora, ze zbiorów Pani Władysławy Adamskiej), zawierający wiele życiowych prawd...:

Zwiali z gospodarstwa Kasia, Jaś i Tadek

Uciekli do miasta, został tylko - dziadek

Jaś został magistrem, mecenasem Tadek

Inżynierem Kasie a rolnikiem - dziadek

Jasi o jeździ volvem, Bravią jeździ Tadek

Seiczentem Kasieńka a taczkami – dziadek

Jaś zapuścił brodę, wąsiki na Tadek

Tipsy ma Kasieńka a odciski – dziadek

Pisze Jasio piórem, długopisem Tadek

Na laptopie Kasia a widłami – dziadek

Wór mąki dla Jasie, forsę dostał Tadek

Pierzynę Kasieńka, stare portki – dziadek

Przyjechali na wieś Jaś, Kasia i Tadek

Będą pomagali ucieszył się – dziadek

Leży Jaś pod gruszą, pod jabłonią Tadek

Kasia się opala, w polu robi – dziadek

Zeszli się wieczorem, Jaś, Kasia i Tadek

Jasio zjadł szyneczkę, kiełbaski zjadł Tadek

Jajecznicę Kasia, postny chlebuś – dziadek

Sprzedał dziadek świnię, nie kupił kiełbasy

Wszystko zjedli w mieście siedzące grubasy

Duży brzuch ma Jasio, siły nabrał Tadek

Kasia ma rumieńce, z głodu umarł – dziadek

Co będziecie jedli mądrzy urzędnicy

Już nie będzie kosił wam dziadek pszenicy

Pogrzeb był uczciwy, podzielono spadek

Wszyscy coś dostali, nawet dostał dziadek

Bydło – Jaś, Dom – Kasia, pole dostał Tadek

A łopatą w dupę, od grabarza – dziadek…

   Dożynkowy program artystyczny rozpoczęła swym występem kapela ludowa „Przepióreczka” z Niebocka działająca przy GOKBPiW w Dydni, prezentująca folklor pogórzański. Na stoiskach poszczególnych kół KGW częstowano uczestników dożynek własnymi wypiekami. Było i stoisko porad dla rolników które przygotował Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Brzozowie. 

   Organizatorzy zadbali o wiele atrakcji dla duszy i ciała, nie zapominając także o najmłodszych. Zresztą - zobaczcie sami w galerii…

   Drugi dzień „Dni Brzozowa” rozpoczął się także na sportowo. Od 10.00 trwa turniej plażowej piłki siatkowej o puchar Burmistrza. Zgłosiło się do niego 21 par z naszego miasta i gminy oraz z Niebylca, Krosna a także z Gorlic. Do 13.00 na dwu boiskach rozegrano 22 mecze, czeka nas jeszcze około 40 spotkań – mówią organizatorzy imprezy. Grają systemem pucharowym set – 21 pkt, co 7 punktów zmiana stron. Od półfinałów będzie dwa sety – informowali mnie około 13.00.

     Turniej skończył się dopiero około 16.00 a oto zwycięzcy:

I miejsce - Sebastian Galas i Przemysław Nikiel

II miejsce - Łukasz Krzysiak i Tomasz Perłowski

III miejsce - Tomasz Podulka i Dawid Jórasz 

IV miejsce - Sebastian Florczak i Łukasz Piotrowski

Nagrody i wyróżnienia wręczał dyrektor MOSiR w Brzozowie - Marian Kula.

   W parku miejskim po południu już była atmosfera piknikowa. Od 16.00 przez dwie godziny było na rockową nutę, bowiem swe utwory prezentowały: „Enemybereath”, „Zemsta Hone-kera” i „Still Life” ale jak się okazało zdecydowana większość mieszkańców miasta oraz okolicznych miejscowości zjawiła się tutaj dopiero około 18.00. Wszyscy chcieliśmy zobaczyć i posłuchać jak po latach nieobecności śpiewa znów w Brzozowie - nasza gwiazda - Marta Podulka. Koncert jej i towarzyszącego zespołu „7 sekund” był rewelacyjny. Marta nic się nie zmieniła, nadal szczera, otwarta, jak zawsze uśmiechnięta, bawiąca publiczność - choć jej profesjonalizm dał się zauważyć każdemu, kto ją zna.

     Dziękujemy, że zechciałaś tu dziś, z nami być. Czekamy na Twą pierwszą płytę.

Zobacz galerię zdjęć z dzisiejszego dnia.