Menu
Dzisiaj jest: 6 Maj 2025    |    Imieniny obchodzą: Judyta, Jan, Jurand
NAJNOWSZE:

Przez "zielone granice"...

 

     W Rzeczypospolitej szlacheckiej z przygranicznych wsi przez góry uciekali chłopi pańszczyźniani, prześladowani przez miejscowych właścicieli ziemskich. Dla wielu z nich obowiązki pańszczyźniane, przekraczające możliwości pracy ludzkiej, były zbyt wysokie — ucieczka uważana była za jedyną drogą ku lepszemu życiu. Przez bieszczadzkie i beskidzkie przełęcze przez tzw. „zieloną granicę;" w minionych trzech wiekach przechodzili w obie strony (przez góry) przemytnicy, handlarze szmuglujący towar, który miał zbyt i dawał duże możliwości zarobkowe.

      Teren przygraniczny, górski i podgórski, niezależnie od regionu: Bieszczady, Pieniny, Tatry, czy Sudety — był w przeszłości siedliskiem licznych band zbójeckich, np. Oleksego, Dobosza z Czarnohory, Becza, Ondraszka, harnasi: Janosików i Klimczaków; po drugiej stronie, na południu, zbójnikowali: Jerzy Fiodor Proćpak, Tomasz Uhorczik, Michał Vdovec z Gameru i wielu innych. Pod chłopskimi strzechami, na ich tematy powstawały pieśni gminne i legendy, przekazywane przez pokolenia. Dziś, skoro trudno znaleźć strzechy, znalazły sobie albo – znaleźliśmy im inne miejsce, żyją w Internecie.

   Dzikie ostępy, bezdroża, nie kończące się lasy, wysokie góry, surowa przyroda, jak też zmieniający się często klimat, były utrudnieniem dla uciekinierów. To dawało też pewien azyl bezpieczeństwa, gdyż pościgi za nimi w górach zazwyczaj kończyły się bezowocnie. W XVIII wieku zauważamy inne przyczyny wędrówek przez „zielone granice''. Rozwijający się ruch pielgrzymkowy z Zakarpacia do polskich przygranicznych miejsc kultowych (Maryjnych): Jaślisk, Starej Wsi k. Brzozowa, Jasła czy Tarnowca powodował, że znaczne liczby przemieszczających się tu pielgrzymów wybierały drogę najkrótszą, pomijając przejścia graniczne. Okres zaborów wytworzył kolejną grupę uciekających. Byli nimi prześladowani za działalność anty zaborczą i narodowowyzwoleńczą polscy patrioci, szukający najczęściej na Węgrzech azylu bezpieczeństwa, tworzący tam oddziały powstańcze. Przez południowe górskie granice docierali do kraju wysłannicy „Wielkiej Emigracji", dążący do tworzenia pierwszych organizacji konspiracyjnych początków XIX w. Zimą 1832-33 r. przedostało się m. in. kilkudziesięciu emisariuszy, którym przewodził płk Zaliwski, twórca późniejszej partyzantki. Byli z nim również rozwijający ruch karbonariuszy galicyjskich: Karol Borkowski, Seweryn Goszczyński czy Henryk Dmochowski. Na krakowskim Kopcu Kościuszki w tym też czasie spiskowcy czescy ślubowali braterstwo z Polakami we wspólnej walce z zaborcą. Powstania polskie i węgierskie zawierały kolejną falę emigracji. Represje popowstaniowe 1846 r. przyniosły uchodźczą migrację na Węgry i spowodowały włączenie się Polaków do walk w powstaniu 1848 r., a po jego zakończeniu - wsparcie kilkusetosobowym oddziałem powstania styczniowego w Polsce.

     Koniec XIX wieku, to rozwój przemysłu, ale też rozpoczynający się głód pracy i głód ziemi, szczególnie w galicyjskich, przeludnionych wsiach. Rozpoczęła się wówczas ponowna fala wędrówek przez „zielone granice" na tereny Czech lub Węgier. Z tego regionu kilkunastoosobowymi grupami podążali chłopi do pracy (na żniwa i młockę), na tereny zakarpackie, aby za zarobione pieniądze kupić tam zboże i bydło i powrócić jesienią do swoich domów. Sezonowe prace za górami były przez wiele lat tradycyjnym źródłem poprawy bytu rodzin na podkarpackich, i nie tylko wsiach.

     Odzyskanie niepodległości przez Polskę, tworzenie państwowości, działalność szeregu partii politycznych, spowodowały oddziaływanie na ludzi o radykalnych poglądach, czy po prostu niewygodnych. Prześladowani w kraju poszli na kolejną emigrację. Rozpoczęło się tworzenie zorganizowanych przerzutów ludzi przez „zieloną granicę". W 1933 r. uciekło z kraju do Czechosłowacji wielu działaczy politycznych, poszukiwanych przez Sanację. Był wśród nich również trzykrotny premier naszego kraju Wincenty Witos. Działająca w podziemiu Komunistyczna Partia Polski prowadziła łączność z Międzynarodówką Komunistyczną także dzięki kurierom. Obok osób kursujących na trasach zagranicznych pociągami lub samochodami, duże znaczenie miały przerzuty na Słowację, skąd łatwiej było (do 1938 roku), przedostać się do Moskwy, Berlina czy innych krajów na narady, spotkania czy zjazdy. Na Słowacji drukowano wiele materiałów propagandowych dla opozycji w Polsce i na Zachodniej Ukrainie, kurierzy przez „zielone granice" dostarczali je do kraju, gdzie były kolportowane. Główne szlaki i większość kurierów znajdowała się w rejonie Tatr. Tamtędy przeprowadzano na południe wielu Polaków, dążących do Hiszpanii na pomoc powstańcom w 1936 r. Po zajęciu przez hitlerowców Czech i Moraw, a szczególnie po powstaniu państwa słowackiego ks. Józefa Tisy prześladowani opozycjoniści słowaccy uciekali przez góry na polską granicę. 

       Masowy exodus Polaków ku granicom południowym Słowacji czy Węgier miał miejsce w czasie II wojny światowej. Oblicza się, że przez „zielone granice" przeszło ok. 100 tys. naszych obywateli, szukających schronienia przed okupacyjnym terrorem Niemców. Powstałe w kraju pierwsze organizacje konspiracyjne: Organizacja Orła Białego, Służba Zwycięstwu Polski, Związek Walki Zbrojnej, czy późniejsza Armia Krajowa , w swoich strukturach organizacyjnych tworzyły grupy kurierskie i siatki kuriersko-przerzutowe. Powstało wiele szlaków, którymi kurierzy przeprowadzali przez południowe granice do tworzących się na Zachodzie jednostek polskiego wojska ochotników bądź „spalonych” w konspiracji żołnierzy Polski Podziemnej. Dzięki powstałym na Węgrzech „bazom” (ośrodkom łączności Naczelnego Wodza, gen. Sikorskiego z krajem) i oddzielnym szlakom oraz kurierom tych baz, do okupowanej Polski dostarczane były tysiące dolarów oraz miliony złotych polskich (wywiezionych w pierwszych dniach września 1939 r. na Węgry. Wymienione na tzw. „młynarki” - będące wówczas w obiegu, zasilały kasy polskiej konspiracji. Z kurierami wróciło wielu oficerów do podziemnej walki z okupantem.

     W latach osiemdziesiątych minionego wieku to przez „zielone granice” docierały do rodzącej się młodej polskiej demokracji materiały i środki do walki z ówczesnym ustrojem, „szły” tędy urządzenia do druku ulotek i konspiracyjnej literatury, pieniądze na życie dla prześladowanych działaczy a także informacje o tym co działo się w ówczesnym „podziemiu” sąsiadujących z nami państw. 

       Od 1980 r. przez kilkanaście lat Oddział PTTK w Brzozowie organizował rajdy „Szlakiem kurierów beskidzkich” jako lekcję historii na turystycznym szlaku. Do śmierci w 1990 r. patronował imprezie Jan Łożański – kurier beskidzki, mieszkaniec Sanoka. Na zakończeniach, przy rajdowych ogniskach spotykało się wówczas także kurierów tatrzańskich ze Stanisławem Marusarzem na czele. Snuli swe wspomnienia z wojennej „kurierki” na trasach beskidzkich i tatrzańskich, a wszyscy słuchali w milczeniu, bowiem nastawał czas, kiedy można było już powiedzieć wiele więcej o podziemiu akowskim. W 1991 r. brzozowscy turyści na jednej z wojennych tras kurierskich w Jasielu, umieścili tablicę pamiątkową poświęconą pamięci kurierów beskidzkich.

     W Miesiącu Pamięci Narodowej – przypomnieć warto także te wojenne i powojenne - stare dzieje… 

(jww)

Wystawa obrazów Tadeusza Masłyka w iwonickiej Galerii "Pasaż"

  • Dział: Inne

    W Galerii "Pasaż", w Iwoniczu Zdroju można od dziś oglądać wystawę obrazów Tadeusza Masłyka, mieszkańca podbrzozowskiej wsi Górki. Maluje i wystawia już od trzydziestu lat, pierwsza wystawa jego prac miała miejsce w krakowskim Domu Kultury "Krakus". Od tamtego czasu 16 krotnie prezentował swe prace na wystawach indywidualnych a ponad 70 razy zbiorowo, ostatnio w USA. Oprócz malarstwa sztalugowego uprawia grafikę i rysunek. Uczestniczył w ponad 20 plenerach malarskich, wiele sam inicjował. Tadeusz także rzeźbi - fascynuje go drzewo i to co może w nim pokazać; chętnie nawiązuje do świata druidystycznego. Jest też autorem kilku tomików wierszy.

 

    Na"Pasażu" wyeksponowano 30 prac artysty, które powstały w latach 2008-2011. "Obrazy te intrygują swą kolorystyką. Zdecydowane kontrasty, przykładowo błekitu i czerwieni czy różu, mają w sobie osobliwą dynamikę. Ale nie chcą być nazbyt agresywne, nie "spoglądają" na widza drapieżnie - pisał w folderze promującym wystawę Jan Tulik.

 

Dziś trwa policyjna akcja "Prędkość"

     Dziś od samego rana policjanci brzozowskiej „drogówki” prowadzą akcję pod nazwą "Prędkość", to jedno z cyklicznie prowadzonych działań, których celem jest walka z piratami drogowymi. Patrole Policji spotkacie więc w tych miejscach na drogach - gdzie zazwyczaj ma miejsce niedozwolone przekraczanie prędkości. Niedostosowanie prędkości do panujących warunków to jedna z najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych, mówi rzecznik brzozowskiej policji - młodszy aspirant Monika Dereń. Policjanci zwracać będą szczególną uwagę na wszelkie przypadki przekraczania dozwolonej prędkości. Kontrole prędkości prowadzone są z wykorzystaniem wideorejestratorów i ręcznych mierników prędkości. Zmniejszenie zagrożenia wypadkami spowodowanymi przez nadmierną prędkość kierujących jest jednym z priorytetowych zadań Policji.– dodaje Pani rzecznik. Działania potrwają do późnego wieczora. Więc – noga z gazu, dziś, jutro, zawsze. (w)

"Podkarpacka Tęcza" - finał.

 

   XII edycja konkursu PODKARPACKA TĘCZA pod hasłem „Magiczne Podkarpacie”, odbyła się dziś w Zespole Szkół Zawodowych im. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Dynowie. Gali towarzyszyła bogata oprawa, ekspozycja starej apteki dynowskiej z Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, zwierząt podkarpackiego lasu - dzięki Nadleśnictwu Dynów i Bircza, wypieki miejscowych piekarni i inne. Znaczną część oprawy plastycznej zajęło zaprezentowanie ponad stu prac fotograficznych, które wpłynęły na konkurs. Nie powstydziłby się nimi niejeden zawodowiec w fotografii, a te wykonywali przecież gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich.

 

    205 uczestników konkursu z 23 szkół wzięło udział w zmaganiach finałowych, nad ich przygotowaniami konkursowymi pracowało 50 nauczycieli.

 

    Tradycyjnie, jak to bywa na takich imprezach, gości powitała dyrektor szkoły Pani Halina Cygan, a miała kogo witać, bowiem galę konkursowa zaszczycili: Wicemarszałek Województwa Podkarpackiego Anna Kowalska, Sekretarz Powiatu Rzeszowskiego Urszula Bilo, dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury Marek Jastrzębski, radni powiatu, Burmistrz Dynowa Zygmunt Frańczak i Przewodniczący Rady Miejskiej – Roman Mryczko, przedstawiciele Podkarpackiego Konserwatora Zabytków i Kuratorium Oświaty oraz innych instytucji miasta.

 

     Aby wejść w rytm konkursowych ocen i wyników, Kamil "Dzielny" Dziliński, mistrz żonglerki kontaktowej, zaprezentował swe umiejętności, co zyskało aplauz oglądających. Warto dodać, że był on uczestnikiem programu „Mam talent”. 

 

    Sympatyczny program artystyczny, w konwencji ludowej z elementami czarów, magii sobótkowej z umiejętnie wtrąconymi elementami kultury Cyganów, przygotowała szkolna grupa "Antrakt". Także występ zespołu „Aplauz” w formacji tańca nowoczesnego wkomponował się w klimat całości.

 

   Konkurs przebiegał w trzech kategoriach: plastycznej, fotograficznej i recytatorsko-inscenizacyjnej. Wyłonieni zwycięzcy to:

 

Kategoria plastyczna

 

I miejsce Gabriela Golik - Zespół Szkół Licealnych w Leżajsku, opiekun Anna Krysa

 

II miejsce Dominik Gołąb - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Jarosław Mol                                      

 

III miejsce Kamil Wojnarowicz - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Jarosław Mol

 

Wyróżnienia: Karolina Śmigiel - Zespół Szkół w Niebocku, opiekun Halina Żak – Ruszel; Jolanta Kryczyk - Zespół Szkół w Bachórzu, opiekun Joanna Cieśla; Magdalena Owsiany - Zespół Szkół w Dynowie, opiekun Małgorzata Galej; Damian Piejko - Zespół Szkół w Dynowie opiekun, Małgorzata Galej; Anna Głowiak - Gimnazjum w Hyżnem, opiekun Dorota Noworól; Bartłomiej Bajda - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Anna Mol; Janusz Twardy - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Bogusława Pinkowicz; Piotr Madej - Publiczne Gimnazjum w Brzyskach, opiekun Agata Delikat; Beata Zawadzka – Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Anna Mol

 

Kategoria fotograficzna

 

I miejsce Artur Szul i Natalia Chorążak - Gimnazjum w Dydni, opiekun Piotr Szul

 

II miejsce Damian Jacyna - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Renata Łybacka

 

II miejsce Aleksandra Serafin - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Honorata Mikoś              

 

III miejsce Iwona Ożga - Zespół Szkół w Sokołowie Małopolskim, opiekun: Grzegorz Macek

 

III miejsce Szymon Szajnowski - Gimnazjum w Dydni, opiekun: Adam Bieleń

 

Wyróżnienia: Katarzyna Pilawa - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Anna Mol; Amadeusz Łach - Zespół Szkół w Dynowie, opiekun Małgorzata Galej; Hubert Skiba - Zespół Szkół w Nozdrzcu, opiekun Agnieszka Sawczak; Damian Kraczkowski - Gimnazjum w Dydni, opiekun Adam Bieleń, Dominika Kasprowicz - Zespół Szkół w Dynowie, opiekun Jolanta Bielec; Kamil Bogusz - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Anna Mol; Krzysztof Tuzyk - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie opiekun Beata Irzyk; Samuela Łach i Ewelina Kijowska - Zespół Szkół w Dynowie opiekun Monika Mączyńska                                                                                                                  

 Kategoria recytatorsko – inscenizacyjna

 

Gimnazja:

 

I miejsce Katarzyna Siry - Zespół Szkół w Dynowie, opiekun Jolanta Bielec

 

II miejsce Magdalena Chabko - Publiczne Gimnazjum w Birczy, opiekun Alicja Karbowniczyn

 

III miejsce Klaudia Marszałek - Zespół Szkół w Dynowie, opiekun Monika Mączyńska      

 

III miejsce Magdalena Niemiec - Zespół Szkół w Łubnie, opiekun Renata Trzyna 

 

Wyróżnienia: Maciej Głuszyk i Grzegorz Kiełbasa - Zespół Szkół w Nozdrzcu, opiekun Urszula Skubisz, Patrycja Szpiech - Gimnazjum w Dydni, opiekun Matylda Myćka                                 

 

Szkoły ponadgimnazjalne

 

I miejsce Barbara Ruszała - Liceum Ogólnokształcące w Błażowej

 

II miejsce Anna Maciołek - Liceum Ogólnokształcące w Błażowej

 

III miejsce Agnieszka Groszek i Katarzyna Łuć - Liceum Ogólnokształcące w Błażowej; opiekę nad nimi sprawowała Małgorzata Zielińska

 

Wyróżnienia: Jadwiga Kustra - Zespół Szkół Zawodowych w Dynowie, opiekun Anna Mol; Natalia Sowula - Liceum Ogólnokształcące w Dynowie, opiekunowie Elżbieta Klaczak – Łach i Katarzyna Kłyż; Gabriela Jagoda - Zespół Szkół w Tyczynie, opiekun Małgorzata Budzisz; Aleksandra Myczka - Zespół Szkół Techniczno – Weterynaryjnych w Trzcianie, opiekun Małgorzata Syrda                                      

 

 Organizatorzy nie zapomnieli także o młodzieży kibicującej zawodnikom – wśród zwierząt na wystawie jedno zostawiono ze znakiem zapytania. Każdy mógł wziąć udział w konkursie na rozpoznanie go. Taką niespodziankę zafundowało Nadleśnictwo Dynów i Bircza. Dotyczyło to jenota, acz odpowiedzi były bardzo różne, najbardziej oryginalna to – „leśny pies”?! Znaleźli się jednak znawcy leśnej fauny i wyłoniono trzech zwycięzców z publiczności. Paweł Dec z Nadleśnictwa Bircza przybliżył wszystkim postać jenota w kontekście jego migracji z terenów Rosji na Podkarpacie.

 

  Końcowa część konkursu to podziękowania za jego organizację, a przekazali je organizatorom: Starosta Rzeszowski, Podkarpacki Kurator Oświaty i Burmistrz Dynowa, który zauważył, że ważnym jest, iż „szkole chce się chcieć”, co jest cenne w dobie komputerów i Internetu… Były też podziękowania dyrekcji szkoły - za pomoc dla wielu sponsorów oraz zaproszenie do degustacji regionalnych potraw, bowiem, jak stwierdziła na koniec dyrektor – Halina Cygan, wyjść głodnym z imprezy – nie przystoi.

 

   Podkarpackie – przestrzeń otwarta – powiedziała między innymi Wicemarszałek - Anna Kowalska, tu mają możliwość rozwijania swych talentów i umiejętności wszyscy, którzy chcą, ale Podkarpackie to także ziemia obfita w bardzo zdolnych ludzi, oby ich zdolności zostały zagospodarowane dla naszych małych Ojczyzn. Wówczas to słoneczko z logo konkursu będzie świeciło dla nas wszystkich…

 

   Miejmy nadzieję, że kolejny – trzynasty konkurs w przyszłym roku nie będzie pechowym a zgromadzi jeszcze większą rzeszę talentów, jeszcze bardziej zagospodaruje „otwartą przestrzeń” i przysporzy jeszcze więcej niespodzianek, czego życzymy organizatorom i przyszłym uczestnikom. (w)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gmina Brzozów

  • Brzozów
  • Górki
  • Grabownica Starzeńska
  • Humniska
  • Przysietnica
  • Stara Wieś
  • Turze Pole
  • Zmiennica
  •  

Gmina Domaradz

  • Domaradz 
  • Barycz
  • Golcowa

Gmina Dydnia

  • Dydnia
  • Grabówka
  • Hroszówka
  • Jabłonka
  • Jabłonica Ruska
  • Końskie
  • Krzemienna
  • Krzywe
  • Niebocko
  • Niewistka
  • Obarzym
  • Temeszów
  • Ulucz
  • Witryłów
  • Wydrna

Gmina Haczów

  • Buków
  • Haczów
  • Jabłonica Polska
  • Jasionów
  • Malinówka
  • Trześniów
  • Wzdów

Gmina Jasienica Rosielna

  • Jasienica Rosielna
  • Blizne
  • Orzechówka
  • Wola Jasienicka
  •  

Gmina Nozdrzec

  • Nozdrzec
  • Hłudno
  • Huta Poręby
  • Izdebki
  • Siedliska
  • Wara
  • Wesoła
  • Wołodź

Gmina Dynów

  • Dynów
  • Bachórz
  • Dąbrówka Starzeńska
  • Dylągówka
  • Harta
  • Laskówka
  • Łubno
  • Pawłokoma
  • Ulanica
  • Wyręby
  •  

Powiat

  • Warto zobaczyć
  • Inne zdjęcia
  • Regionalne