23 stycznia w czasie polowania zbiorowego na dziki, które odbywało się w Krzemiennej gmina Dydnia, myśliwi Koła Łowieckiego „Jeleń” w Brzozowie wraz z leśnikami Nadleśnictwa Brzozów, napotkali rannego drapieżnika, którym okazał się młody, piękny osobnik orła przedniego. Ptak, nie mógł podnieść się do lotu i wykazywał oznaki osłabienia. Gdy schwytano uciekającego po ziemi ptaka, okazało się, że prawe skrzydło ma mocno uszkodzone, przeciętą skóra wraz z wystającymi mięśniami. W czasie przerwy między pędzeniami leśnicy zdecydowali się zejść z polowania i  odwieźć rannego ptaka do specjalistycznego gabinetu weterynaryjnego „Ada” w Przemyślu. Na miejscu pan Fedaczyński szybko udzielił pomocy niespełna czterokilogramowemu osobnikowi. Po oględzinach rany, okazało się że orzeł nie ma uszkodzonych kości a jedynie mięśnie i ścięgna, ale lekarz oświadczył, że zaraz dokona operacji, gdyż jest to bardzo cenny okaz ptaka.

Jak się okazuje, nie jest to pierwszy przypadek uratowania cennego okazu na terenie powiatu brzozowskiego i Nadleśnictwa Brzozów. W ubiegłym roku, w sierpniu na terenie Golcowej został znaleziony bielik zwyczajny, któremu leśnicy udzielili szybkiej pomocy, dostarczając go do gabinetu doktora Fedaczyńskiego. Dzięki intensywnemu leczeniu i właściwej opiece doktora, ptak, któremu nadano imię Teodor, odzyskał siły i powrócił do natury.

Przypadek ten pokazuje, że myśliwym i leśnikom bardzo zależy na ochronie cennych gatunków przyrodniczych - powiedział portalowi: Bogdan Fijałka - komendant Posterunku Straży Leśnej zarazem sekretarz Koła Łowieckiego „Jeleń” w Brzozowie.

Od redakcji: http://brzozowiana.pl/inne/item/2471-orzel-bielik-znaleziony-w-golcowej.html   

 8 sierpnia jeden z mieszkańców wsi Golcowa zawiadomił nadleśnictwo, że na terenie jego posesji spadł duży ptak. Według jego oceny był to orzeł. Z informacji przekazanej nam wynikało, że jest mocno osłabiony i nie może podnieść się do lotu. Mieszkańcy złapali ptaka, zabezpieczyli go pod przykryciem i podali wodę. Jak się później okazało był to młody bielik. Ptak nie bronił się co potwierdziło, że jest mocno osłabiony. Skontaktowałem się z gabinetem weterynaryjnym w Przemyślu i niezwłocznie został on przewieziony do Lecznicy dla Zwierząt „Ada” prowadzonej przez Pana Andrzeja Fedaczyńskiego. Na miejscu został zważony (ważył – 3,4 kg) i  poddany wstępnym oględzinom – powiedział portalowi  Bogdan Fijałka - Komendant Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Brzozów.