"Półtora zdania" o zespole...
- Dział: O zespole
Grupa powstała w sierpniu 2012 r. Właściwie stało się to całkiem przypadkowo, a raczej na prośbę osoby, która organizowała wtedy spotkanie z folklorem w Izbie Regionalnej w Krzywem. Nie miał kto na tym spotkaniu zająć się obsługą muzyczną imprezy i pani Bogusława Krzywonos, założycielka Izby Regionalnej, zadzwoniła do niedawnej opiekunki zespołu „Krzemienianki” - Jadwigi Rajtar-Żaczek, prosząc o pomoc w zapewnieniu oprawy muzycznej imprezy. Było to trudne zadanie, gdyż pani Rajtar nie miała już wpływu na dziewczyny z prowadzonego wcześniej zespołu „Krzemienianki”, co zostało spowodowane utratą przez nią pracy w szkole. Odpowiedź więc była jedna: „Nie wiem czy dam radę, nie prowadzę już zespołu ale spróbuję coś wymyślić. Może się uda…”
Nawiązała kontakt telefoniczny z kilkoma dawnymi „Krzemieniankami”, oraz zaprosiła na próbę nowe dziewczynki, lubiące śpiewać, zamieszkujące w jej rodzinnej miejscowości. Rodzice dzieci wyrazili zgodę, by spotykały się na wspólnych próbach w domu opiekunki zespołu i tak się zaczęła przygoda z „Mansardą”. Próby organizowano na poddaszu domu Jadwigi Rajtar-Żaczek, stąd właśnie nazwa grupy. Wszak mansarda to poddasze J.
I tak wystartował zespół ze swoją działalnością. Na początkowe próby przyszło 12 dziewczynek, w tym jedna dodatkowa akompaniatorka, w ten sposób udało się przygotować pierwszy występ dla Izby Regionalnej w Krzywem na spotkanie pt. „Folklor w modzie i w muzyce” (29.09.2012). Zespół zaprezentował wówczas pełną radości i werwy wiązankę piosenek ludowych. Później powtórzono ją z lekkimi modyfikacjami i już w większym składzie na spotkaniu w Brzozowie podczas promocji pierwszego Folderu Stowarzyszenia Ludzi Twórczych powiatu Brzozowskiego (30.11.2012).
Kolejny występ „Mansardy” również odbył się w Izbie Regionalnej, gdzie już ponad dwudziestoosobowa!!! grupa zaśpiewała piękne polskie kolędy i pastorałki podczas spotkania bożonarodzeniowego „Oj Maluśki, Maluśki” 27 stycznia 2013 r.
Następne dwie imprezy z udziałem zespołu też miały miejsce w Izbie Regionalnej. Na pierwszej dziewczynki śpiewały utwory wiosenne głównie o charakterze turystycznym i poetyckim (28.04.2013). Kolejnym występem zespół ubarwił piękne spotkanie pt. „Talenty Podkarpacia” stając się jednocześnie jednym z prezentowanych talentów imprezy (16.06.2013).
6 października 2013r. „Mansarda” znów mogła zabłysnąć takim repertuarem, jaki lubi najbardziej, czyli piosenką turystyczną i bieszczadzką. Odbyło się to na także na spotkaniu w Izbie Regionalnej na temat uroków i smaków Podkarpacia.
Najświeższy występ grupy był powrotem do folkloru. Piosenkę ludowo-biesiadną dziewczynki zaprezentowały podczas spotkania zorganizowanego przez Stowarzyszenie Ludzi Twórczych z Brzozowa z okazji promocji ich drugiego folderu. Miało to miejsce 10 października 2013 r.
Zespól liczy obecnie 17 osób, ale może ta liczba wzrośnie, bo na pewno są jeszcze gdzieś osoby chętne do wspólnego śpiewania... Wiekowa rozpiętość zespołu jest duża. Najmłodsze dziewczynki chodzą do klasy V szkoły podstawowej, a najstarsze są już w szkołach średnich. Ale wiek nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia w grupie, bo wszystkie „Mansardki” świetnie się ze sobą dogadują i lubią się wzajemnie, a to bardzo ważne. To także w dużej mierze zasługa prowadzącej zespół Jadwigi Rajtar-Żaczek, która jako pedagog potrafiła wytworzyć między nimi koleżeńską więź.
Pytam Panią Rajtar-Żaczek: Dlaczego to robi? Zostawiono Ją samą sobie, o ile wiem, straciła pracę w szkole, dlaczego nadal chce być z dziećmi, z nowym zespołem, który stworzyła trochę „na przymus”? A może tego było Jej brak??? Zaczęła wszak kolejny raz od początku? Warto było?
Mimo wielu trudności – mówi -i niedogodności, jak choćby zorganizowanie dojazdu na imprezy, okazało się, że zespól zyskał sobie nie tylko liczne grono sympatyków, ale także przyjaciół, którzy zaczęli nas wspierać, pomagać, zapraszać, organizować spotkania z mediami i również promować na swoich portalach. Przykładem tego jest portal Brzozowiana.pl, czy bezinteresowny przyjaciel zespołu pan Kazimierz Barański z Policji w Brzozowie. Brzozowiana nigdy nie pomija naszych występów, a co więcej zamieszcza je w całości, załączając bogatą galerię zdjęć. To miłe i na pewno zachęcające. Kto nam pomaga poza tym? Wiele osób i to w dodatku dla samej idei, z czystej potrzeby pomagania. Sympatyczne było na przykład, kiedy Brzozowski Portal Internetowy zaprosił nas do nagrania filmowego. Czeka nas też wkrótce nagranie radiowe.
Dodaje nam to wiary w ludzi i chęci do dalszej pracy. Chcemy śpiewać, chcemy się dzielić z ludźmi piosenką, bo to cudowny język, który łączy wszystkich, wzbudza uśmiech na twarzy i minimalizuje troski dnia codziennego.
Kiedyś jeden z sympatyków naszego zespołu zapytał mnie żartobliwie: „Jak Pani wytrzymuje z takimi rozwrzeszczanymi dziewczynami?” Odpowiedziałam: „Jakoś wytrzymuję, bo to świetne dzieciaki i chce im się chcieć, a to rzadkość”. Mam nadzieję, że nasza działalność, skoro wytrzymała już ponad rok, przetrwa dalej. Mam też nadzieję, że te młodziutkie talenty wokalne dzięki uczestnictwu w zespole będą dalej rozkwitać. To podstawowe założenie grupy: umożliwić rozwój dziewczynkom i promować jednocześnie muzykę i polską piosenkę, jak najszerzej, jak najdalej.
Trzeba śpiewać, bo to daje radość, wzmacnia wiarę w siebie i jednocześnie uprzyjemnia innym szarą codzienność. I jeśli ktoś, kto nas posłucha uśmiechnie się czasem i pomyśli: „Jak fajnie, że one są”, to będzie to dla nas największa nagroda i… wygrana…
Ucieka Pani od odpowiedzi na zasadnicze pytanie, wiem nie jest to łatwe. Przyznaję, że więcej nadziei miałem pisząc o „Krzemieniankach”, o tym, że może uda się Wam przetrwać, szkoda, że życie nie pomogło, szkoda. Dzięki, że udało się Pani stworzyć nowy zespół, że promowane są śpiewające dzieciaki, te małe i duże, że Wam to wychodzi, baaa - że chcą Was tu i ówdzie słuchać, a to jest cenne. Wyprzedziła pani o kilka lat promowanie wokalnych umiejętności dzieciaków z gminy zanim powstała Szkoła Muzyczna, kształcąca umiejętności gry na instrumentach. Normalnym winno być, abyście współpracowali w swych zakresach, tylko czy to się uda? Wiem - pytanie retoryczne na dziś, może jutro przyniesie więcej pozytywów niż kiedyś los w stosunku do „Krzemienianek”, oby.
Na portalu Brzozowiana.pl zawsze będziecie mieć swe miejsce, dokąd będziecie, zawsze. Chwalić się będziemy Waszymi kolejnymi występami i każdymi sukcesami, a wierzymy, że te będą, bowiem inaczej być nie może…Więc sukcesów na dziś, na jutro, także pomimo „mansardowych” warunków ćwiczeń. Może zauważy Was w końcu miejscowy GOK i zechce pomóc, jeśli nie – może znajdzie się jakiś inny „ktoś”, kto zechce chcieć Was mieć u siebie, czego życzę.
W imieniu portalu - Jan Wolak