Iskra Przysietnica zwyciężyła w tegorocznej edycji turnieju Gloria Victis. 24 lipca na stadionie LZS-u Górki spotkali się, oprócz gospodarza, Iskra Przysietnica, Górnik Grabownica oraz Victoria Niebocko. W eliminacjach drużyna z Niebocka zremisowała z drużyną z Domaradza 2:2 oraz pokonała zespół z Jasienicy Rosielnej 3:2. Iskra w eliminacjach pokonała drużynę ze Wzdowa oraz Jabłonki (odpowiednio: 3:0 i 5:1). Drużyna z Górek jako godpodarz nie brała udziału w eliminacjach. Pierwsze mecze samego turnieju finałowego zakończyły się remisami. Gospodarze zremisowali z drużyną z Niebocka 1:1, więc o awansie rostrzygnęły rzuty karne, które dały finał piłkarzom z Niebocka. Również remisem - tylko bezbramkowym - zakończył się drugi mecz, gdzie Iskra grała z Górnikiem. Rzuty karne dopiero w 6-tej serii dały finał graczom z Przysietnicy. W meczu o trzecie miejsce zespół LZS Górki uległ Górnikowi z Grabownicy 1:2. W wielkim finale drużyna z Niebocka dzielnie stawała przeciw faworytowi z Przysietnicy, ale ostatecznie uległa 2:4 i to piłkarze Iskry dumnie mogli wznieść puchar Gloria Victis. Gratulacje dla zwycięzców i chwała zwyciężonym! (emwu)

Sobota 2 lipca upłynęła pod znakiem zdrowego trybu życia. Okazją ku temu stały się Brzozowskie biegi rodzinne na stadionie MOSiR w Brzozowie. Chętni, którzy chcieli spróbować swoich sił mieli możliwość zmierzenia się na różnych dystansach. Najmłodsi wzięli udział w "Biegu Krasnala" na 100 metrów. Wśród dzieci do lat pięciu nie było zwycięzców - wszyscy otrzymali pamiątkowe medale. W "Sprinterskim biegu rodzinnym" na 300 metrów biegali rodzice oraz dzieci od 6 do 9 lat. Nieco bardziej wymagający mogli wziąć udział w "Średnim biegu rodzinnym" na 800 metrów, gdzie z rodzicem biegły dzieci od 10 do 12 lat.  Najtwardsi wzięli udział w "Długim biegu rodzinnym" na 1500 metrów, gdzie udział wziąć mogli rodzice oraz dzieci lub rodzeństwo a nawet pary małżeńskie. Nie mniejsze emocje wyzwolił turniej piłkarskich dwójek, w którym rodzic oraz dziecko tworzyli drużynę - ponad 30 par walczyło pomimo wysokiej temperatury. Równolegle można było wziąć udział w malowaniu o tematyce sportowej, zabawie w kuli, nie zabrakło wozu strażackiego oraz grilla. W sobotę na stadionie każdy mógł zbnaleźć coś dla siebie. Dziękujemy p. Emilii za zdjęcia (ostatnie osiem w galerii). (eMWu)

Za nami VI już piknik żonkilowy, w tym roku szczególny a to nie tylko za sprawą ogromnego rozmachu oraz nagród,. które można było wylosować ale również dzięki zaproszonym gościom. Na brzozowskim rynku, gdzie odbywała się główna część uroczystości, zaprezentowali się m.in. kapela Warzanie oraz Izabela Kociuba. Najmłodsi mogli wziąć udział w niezliczonych grach i zabawach, które zaplanowali prowadzący z Podkarpackiego Centrum Animacji, również tańce i zabawy przyciągały także tych bardzie dorosłych uczestników. Ponadto można było skosztować swojskiego jadła oraz małej gastronomii, a dla dzieci dodatkowymi atrakcjami były: malowanie twarzy, dmuchane zjeżdżalnie, stoiska z rysunkami oraz cieszące się szczególną popularnością stoisko z nauką pierwszej pomocy. Pod fachowym okiem instruktora milusińscy uczyli się jak postępować w razie nagłych zdarzeń a dorośli mogli m.in. zmierzyć poziom cukru czy ciśnienia krwi. Jak zwykle największą frajdą okazał się przyjazd strażaków z PSP Brzozów, każdy mógł dotknąć strażackich noży do cięcia metalu, obowiązkowo również nie mogło zabraknąć zdjęć w hełmach oraz za kierownicą. Na koniec rozlosowano cenne nagrody wśród uczestników, którzy nabyli cegiełki. Warto podkreślić, że dobrej zabawie nie przeszkodziło nawet przejściowe załamanie aury w czasie tradycyjnego już marszu żonkilowego.(eMWu).