Na wernisażu wystawy obrazów Anny Warchał z Dynowa w leskim BDK
- Dział: Galeria zespołu
11 kwietnia w Bieszczadzkim Domu Kultury w Lesku otwarta została wystawa rysunków i malarstwa Anny Warchał, emerytowanej nauczycielki z Dynowa. Obrazy twórczyni zachwycają perfekcją wykonania i doskonale dopracowanymi detalami. Sama autorka jest bardzo skromną i cichą osobą, która lubi przebywać w swoim artystycznym świecie, utrwalając na płótnie i na papierze rzeczy codzienne, czasem oczywiste i niezauważalne dla przeciętnego obserwatora. Maluje od dziecka, zresztą wywodzi się z artystycznej rodziny Lasków z Humnisk, gdzie tworzyli prawie wszyscy. O tej nieprzeciętnej rodzinie i jej twórczości pisaliśmy już na naszym portalu.
Na wystawie w Lesku podziwialiśmy wspaniałe ryciny przedstawiające kwiaty, owoce, warzywa i portrety osób, które były znane pani Annie. Większość z nich wykonana była kredką, pastelą i akwarelką. Przebijał z nich pewien liryzm i sentymentalizm w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tych słów. Pani Anna Warchał walczy od lat z chorobą, która ma również wpływ na sprawność jej rąk. Malowanie stało się więc dla niej czymś najistotniejszym w życiu, takim trochę antidotum na postępujące schorzenie, ucieczką w lepszy i piękniejszy wymiar kolorów, kształtów i form. Warto było spotkać tę ciepłą i wrażliwą osobę i doświadczyć jej postrzegania świata dzięki obrazom, z których emanuje radość, optymizm, a jednocześnie wyciszenie, spokój i uporządkowanie.
Otwarciu wystawy towarzyszyła również oprawa artystyczna. Piosenki poetyckie i turystyczne, związane z Bieszczadami, wykonał zaproszony przez panią Annę zespół „Mansarda” z Niebocka. Podkreśleniem i podziękowaniem za całokształt twórczości była specjalnie dedykowana artystce piosenka Jonasza Kofty „Pamiętajcie o ogrodach”.
Na scenie wypowiadali się również przyjaciele i dawni uczniowie pani Anny, która w przeszłości zaszczepiła w nich artystycznego ducha, pasję tworzenia i chęć zgłębiania sztuki malarskiej.
Wystawa w Lesku będzie czynna do 10 maja. Zachęcamy naszych czytelników do jej obejrzenia, bo naprawdę jest co podziwiać. (jr-ż)