Kuba Ciesielski o swoim przodku - Janie Mieczysławie Komskim
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Jan Mieczysław Komski urodził się 3 lutego 1915 r. w miejscowości Bircza, jako syn Edwarda i Domiceli (z domu Horbal). Ochrzczony został 17 lutego lokalnym kościele. Będąc jeszcze małym chłopcem przeniósł się z rodzicami do Brzozowa, gdzie zamieszkał na tzw. Borkówce w domu rodziców Edwarda – Stanisława i Józefy. W 1926 r. rozpoczął naukę w Gimnazjum Humanistycznym, gdzie 20 czerwca 1934 r. uzyskał świadectwo dojrzałości z numerem trzynastym. W latach 1934-39 podjął studia na Akademii Sztuk Pięknych, studiując malarstwo, anatomię i historię sztuki pod okiem profesorów: Władysława Jarockiego, Wojciecha Weissa oraz Kazimierza Sichulskiego (w 1940 r.w KL Auschwitz spotkał również rzeźbiarza, profesora Xawerego Dunikowskiego). Po ukończeniu studiów (z wynikiem bardzo dobrym; świadectwo ASP w Krakowie L.: 691/47 nr 319) rozpoczął pracę przy odnawianiu mebli oraz konserwacji obiektów sakralnych. Kilka dni po wybuchu wojny znalazł się w Krakowie, gdzie zaangażował się w spontaniczne działania przeciwko Niemcom (np. grafik prasy podziemnej). W marcu1940 r. wraz z trójką kolegów, po pożegnaniu się z rodziną koło willi „Anatolówka” w lesie brzozowskim, wyruszył w kierunku Nowego Targu. Zamierzał przejść przez Tatry, dostać się najpierw do Słowacji, a później dołączyć do formującej się we Francji armii generała Sikorskiego. Podczas przekraczania granicy słowacko-węgierskiej cała grupa została aresztowana.
J. M. Komski został przekazany w ręce Gestapo w Muszynie, następnie został osadzony w więzieniu w Nowym Sączu, a potem w Tarnowie, gdzie przedstawiał się pod fałszywym nazwiskiem „Baraś”. 14 czerwca 1940 r., po uprzedniej kąpieli w mykwie i dezynfekcji ubrań, 728 więźniów (pierwotnie miało ich być 753, lecz w ostatniej chwili jeden więzień został wycofany z transportu, podobnie jak pozostałych 24 aresztantów ze Stalowej Woli) przewieziono pociągiem w wagonach 3 klasy, po 12 osób w przedziale, do Auschwitz, gdzie dotarli około godziny 17. Przybyłych powitała grupa 30 więźniów funkcyjnych i kapo (przeważnie niemieckich kryminalistów skazanych za ciężkie przewinienia). J.M. Komski otrzymał numer 564 na nazwisko Baraś – do 1942 r. numery nie były tatuowane. Ówczesny Schutzhaftlagerführer Karl Fritzsch powitał pierwszych więźniów słowami: „Nie przyjechaliście do sanatorium, lecz do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego jedyne wyjście prowadzi przez komin. Jeśli komuś się to nie podoba, może już teraz rzucić się na druty kolczaste. Jeżeli są wśród was Żydzi, to nie mają oni prawa żyć dłużej niż dwa tygodnie. Jeżeli są księża, daję im miesiąc. Całej reszcie- trzy miesiące.”
Początkowo J.M.Komski był zatrudniony przy budowie obozu, potem został przydzielony do komanda „Bauleitung”, które zajmowało się opracowywaniem planów
i map terenu obozowego. Już podczas pracy tam wykonywał obrazy na zlecenia
esesmanów. Było to traktowane w połowie jak jego praca obowiązkowa. Pierwsza okazja do ucieczki pojawiła się kiedy wraz z grupą inspekcyjną udał się poza obóz gdzie miał namalować krajobraz. Nie był jednak przygotowany do ucieczki i nie chciał uciekać sam. 28 lipca 1941 r. za nielegalne kontakty z cywilami został osadzony w bunkrze bloku nr.11 (na którego dziedzińcu dokonywano rozstrzeliwań), po czym skierowany do karnej kompanii, a następnie przydzielony do pracy w Arbeitseinsatz (biurze zatrudnienia więźniów). październiku tego roku na polecenie komendanta obozu Hössa zorganizowano obozowe „muzeum”, gdzie tworzono obrazy na zlecenie nazistów oraz gromadzono przedmioty o „międzynarodowym” pochodzeniu: żydowskie Tory, lichtarze, tałesy; ludowe stroje krakowskie i góralskie; mundury radzieckie czy polskiej straży pożarnej, a oprócz tego odznaczenia, medale, dokumenty, książki etc. W muzeum gromadziła się większość artystów z obozu m.in. Xawery Dunikowski, Franciszek Targosz czy „najpłodniejszy” spośród wszystkich Mieczysław Kościelniak.Po rocznym przygotowaniu do ucieczki (samo zdobycie munduru SS zajęło 3 miesiące), o której poinformowany był Witold Pilecki, ponieważ jednym z jej realizatorów był członek Związku Organizacji Wojskowej, ustalono jej datę na 29 grudnia 1942 r. Arbeitsdienst Otto Küsel (nr obozowy 2), który przygotował platformę z zaprzęgiem konnym, na którą załadowano cztery szafy. Dołączyli do niego również Arbeitsdienst Mieczysław Januszewski, Bolesław Kuczbara (nr obozowy 4308) przebrany za esesmana-konwojenta oraz J.M.Komski, odpowiedzialny za dokumenty ukradzione ze szpitala i z biura pracy, wśród których znajdowały się m.in. listy straconych podpisane przez lekarza SS. Dodatkowo udało mu się zabrać księgę swojego bloku, gdzie był spis wszystkich zamieszkałych go więźniów, zarówno numery jak i nazwiska. W momencie przekraczania bramy napotkał ich komendant obozu, który znał każdego z uciekinierów, bowiem pracowali w tym samym bloku, gdzie i on miał swoje biuro. Zatrzymał się i powiedział, że sprawdzi co wynoszą, po czym machnął lekceważąco ręką i odszedł. Na terenie gospodarczym w pobliżu obozu przekazali dwie szafy esesmanowi, który zlecił ich przywóz, po czym udali się do Broszkowic, miejscowości w pobliżu Oświęcimia. Czekał tam na nich Andrzej Harat (ps. Wicher) z kilkoma cywilami, którzy objęli ich opieką. J.M.Komski ukrywał się w Libiążu, potem – z końcem stycznia 1943 r. – przeniósł się do miejscowości Czerna, koło Krzeszowic. Po uzyskaniu kenkarty na nazwisko „Józef Nosek” udał się do Krakowa, z zamiarem przedostania się do Warszawy. Został aresztowany w pociągu na stacji kolejowej w Krakowie, gdzie Gestapo aresztowało wszystkich pasażerów. Podczas próby ucieczki został postrzelony w nogę. Na siedem miesięcy odesłano go do więzienia na Montelupich, następnie, 1 października 1943 r., przewieziono do KL Auschwitz.Dzięki temu, że nie miał wytatuowanego numeru na przedramieniu oraz fałszywemu nazwisku, nie został rozpoznany. Powrócił do „specjalnego zatrudnienia” jako malarz i rysownik, masowo wykonując portrety niemieckich oficerów i ich rodzin (nie wyłączając kadry SS). 23 października 1943 J.M.Komski został przeniesiony do KL Buchenwald, a po miesiącu do Krakowa – najpierw do więzienia św. Michała, potem na Montelupich. W połowie 1944 r. już pod prawdziwym nazwiskiem wywieziono go do KL Gross-Rosen, a w lutym 1945 r. do Herzburg (podobóz KL Flossenbürg). 20 kwietnia zarządzono ewakuację obozu „marszem śmierci” w kierunku Dachau, gdzie J.M.Komski został wyzwolony przez armię amerykańską 29 kwietnia 1945 r. Wolność okazała się być wciąż daleko: kolejne cztery lata spędził w przejściowym amerykańskim obozie „dla osób bez swojego miejsca” w Górnej Bawarii. Był tam współzałożycielem Polskiego Koła Plastyków. Już w 1945 r. w Garmisch-Partenkirchen wykonał cykl rysunków „Za drutami”, który wydał w formie albumu w tym samym roku w Monachium. Zaprojektował też kilka znaczków pocztowych, emitowanych w pierwszą rocznicę wyzwolenia KL Dachau. W obozie poznał również swoją przyszłą żonę, Zdzisławę Baran. Dzięki pomocy wuja, w 1949 r. wraz z żoną i córką wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W USA przez wiele lat współpracował z dziennikiem „Washington Post”(aż do emerytury w 1984 r.) jako grafik w dziale reklamy. Nie przestawał tworzyć: początkowo głównie pejzaże, lecz wkrótce powrócił to tematyki obozowej. Swoje prace wystawiał indywidualnie na m.in. w Niemczech, w Anglii (Londyn), w USA (Arlington, Newark N.Y., Nowy Jork, Waszyngton, Chicago, Houston, Milwaukee). W 1977 r. zaprojektował płytę, która obecnie jest wmurowana w ścianę obok sarkofagu Tadeusza Kościuszki w Kaplicy św. Leonarda na Wawelu. Większość swoich obrazów o tematyce obozowej podarował Muzeum Oświęcimskiemu. W 1987 r. przyjechał do Polski by „odkrywać na nowo bolesne obrazy przeszłości”, ponieważ było to jego „obowiązkiem jako świadka”. J.M.Komski zmarł na raka 20 lipca 2002 r. Arlington, w wieku 87 lat.
Na podstawie poniżej wymienionych źródeł, których ciągłe odnajdywanie obejmuje pracochłonne poszukiwania, opracował Jakub Marek Ciesielski.
Bibliografia:
- „Auschwitz. Eyewitness: The Art of Jan Komski” Ellen Rosenbush Methner, Dr. Abraham J. Peck,
Bert Van Bork;
- Gazeta Polonii w USA „Zgoda” z 15 kwietnia 1999r.;
- „Cierpienie i nadzieja. Twórczość plastyczna więźniów obozu oświęcimskiego”Jerzy Dałek, Teresa Świebocka;
- Wiadomości Brzozowskie: nr.12 (85) grudzień 1998 r., nr.1 (86) styczeń 1999 r.;
- „Ochotnik do Auschwitz” Adam Cyra
- strony internetowe:
https://www.washingtonpost.com/archive/local/2002/07/23/artist-john-komski-dies/a3ad8a05-8bed-4447-a8ef-50844f2db43a/?utm_term=.090a07469e58
http://www.zchor.org/auschwitz/komski.htm
http://www.ushmm.org/outreach/en/media_oi.php?MediaId=1152
https://collections.ushmm.org/search/catalog/irn505569
- zbiory własne
Najnowsze od Admin
- Humniska. Rockendrol’owe Andrzejki – na „ostro"
- Karatecy z BKKK na podium ogólnopolskich mistrzostw w Łańcucie
- Halowe zawody sportowo – pożarnicze. Stalowa Wola '24, zdominowane przez drużyny gminy haczowskiej
- Dynów. Przystąpienia do sporządzenia „Planu ogólnego miasta Dynów”
- Liderzy Rankingu Gmin Podkarpacia 2024