Jak babcia Stasia została strażakiem...
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Dawno, dawno temu. W czasach gdy na Krzywe nie było jeszcze elektryczności, w ślicznym drewnianym domku z werandą, mała Agatka cieszyła się choinką...
Drzewko było od podłogi do sufiu, a podtrzymywało go trzy krasnale, wykonane przez tatę z grubej blachy. Wycięte i wyspawane pomalował taty kolega z Autosanu... Żywa choinka pachniała i zajmowała honorowe miejsce pod oknem w zielonym pokoju - z daleka od pieca kaflowego. Choinka od samego czubka po ostatnie gałązki ubrana była szklanymi, malowanymi bańkami, soplami, dzwonkami i muchomorkami. Długie cukierki, czekoladki, orzechy i cudne, wypolerowane, czerwone jabłka wypełniały przestrzenie między gałązkami. Całości dopełniały prawdziwe świeczki w spinaczach i anielski włos.
Za oknem panował trzaskający mróz, a śnieg ścielił się w zaspy... co jakiś czas słychać było dzwonki sań, spieszących do Dydni na pasterkę. Na szybach mróz wymalował fantazyjne wzory, które z powodzeniem zastępowały rolety.
- Babciu, kiedy mama i tata wrócą?? - Agatka dopytywała ze łzami w oczach...
- Dopiero poszli na pasterkę, Chodź, pójdziemy spać , opowiem Ci bajkę - babcia Stasia uspokajała sytuację.
- Bez mamy nie będę spać... Ja chce mamę...- Agatka coraz bardziej biadoliła...
- Nie płacz bo się rozchorujesz jeszcze.. Chodź do dziadzia Józia, założymy mu brodę i wąsy z waty...
- Będziemy teraz mieć bal jak tak bedzie ryczeć i ryczeć- dziadzio westchnął...
- Ja chce do mamy!! Czego mnie zostawili...- Agatka swoje i swoje.
- Stacha, zaświeć jej ze dwie świeczki na choince to się zabawi- dziadzio podpowiedziała.
- Choinkę chce, choinkę... Babciu zaświeć mi choinkę - Agatka podchwycila pomysł.
- Wroci mama to będziecie se swiycić. Jeszcze mi trza jakiej biedy żyby sie co zajyło...
- Do mamy, do mamy... - Agatka zawodziła.
- Po co było się pchać i dziecko zostawić. Za chwilę zapalenia płuc dostanie z tego sarkania...- dziadzio coraz bardziej się denerwował.
- Rachetla jej zaświyć- dziadzio przyniósł zimny ogień...Zaświecony iskrzył przecudnie, a ile iskrzył tyle Agatka nie płakała... Zimne ognie się skończyły i znowu płacz...
- No kieremesło całe. Jak tak będzie ryczeć to naprawdę jeszcze jej się co stanie. Zaświyć Stacha te choinkę bo nie wytrzymomy.
I babcia zaświeciła świeczki...
- Tylko nie pchej się za blisko , żebyś se grzywki nie upaliła. Stoj z daleka i se poziyrej. Przyniese ci kocyk, bo ci w koszulinie zimno. I babcia poszła poszukać koca... A Agatka podeszła bliżej choinki i bliżej... I skakała, i machała rączkami...aż anielski włos spotkał zaświeconą świeczkę????... Na szczęście babcia weszła do pokoju w ostatnim momencie. Ogienki przeskakiwaly z konarka na konarek... błys, błys i firanka też się pali. Babcia Stasia nie wiele myśląc zaczęła okładać choinkę kocem...pach, pach... trzask, bach, bach, trzask... szklane bańki jedna po drugiej spadały i się rozbijały...
- Józek!!!, Chodź pryndko... pali się!!!
- No, na seru fajku...- dziadzio iskrzyście skomentował sytuację.
- Weź wiadro z kuchni z wodą i pryndko leć.. - babcia cały czas okładała choinkę i firankę... A Agatka myślała, że to zabawne i śmiała się perliście.
Gdy dziadzio przyszedł z kuchni do zielonego pokoju, babcia zdążyła już kocem opanować pożar... siedli wszyscy na wersalce i patrzyli na pobojowisko.
- Nasze jak wrocom to się zdziwiom na tyn bałagan- babcia komentowała.
- Stacha, dobrze, że będą mieli dzie wrocic i do kogo. Mało by brakło, a by my wszyscy do psi budy musieli iść w najlepszym wypadku, jakbyś nie ugasiła w czas. A w najgorszym bylibymy tam dzie trza. Zawszem wiedzioł że ty dziarska jesteś- dziadzio pochwalił babcie.
- Święte słowa Józek...święte słowa...
I tak to babcia Stasia została strażakiem w Wigilijny wieczór. Uratowała dobytek , życie i zdrowie domowników i koniec końców uspokoiła Agatkę...
A u was jak bywało???... opowiadajcie swoim dzieciom i wnukom historie rodzinne...
Wesołych Świąt?
Alicja
Galeria
https://brzozowiana.pl/brzozow/item/8487-jak-babcia-stasia-zostala-strazakiem.html#sigProGalleria2bc2265900