Islandia. Przygotowania do Wielkiego Postu na wesoło.
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Na Islandii jest wiele świąt, które w naszej polskiej tradycji obchodzi się jako dni postu, spokoju i zadumy. W kraju Elfów są to dni nieco innego świętowania. W Polsce kończąc „tłusty czwartek” szykujemy się na ostatnie dni karnawału aż do środy popielcowej, wraz z którą rozpoczynamy wielki post. Natomiast na tej lodowej wyspie zaczynają się wówczas dni świętowania, począwszy od Bolludagur, przez Sprengidagur aż do Öskudagur.
Ten pierwszy jest odpowiednikiem naszego „tłustego czwartku”. Ludzie w całym kraju objadają się bułeczkami, które z wyglądu przypominają polskie „ptysie”. Mając okazje przetestować smak tych rzekomych „słodkości” osobiście stwierdzam, iż dużo im jeszcze brakuje do polskich pysznych „pączków z różą”. Islandczycy ten zwyczaj zaczerpnęli od duńskich i norweskich piekarzy. Ponadto by zjeść jak najwięcej pysznych bułeczek, dzieci tego dnia przygotowują kolorowe pałeczki z papieru, którymi muszą o poranku zadać jak najwięcej klapsów swoim rodzicom.Według tradycji ile klapsów tyle pysznych chrupiących „bollurków” dostają do zjedzenia.
Kolejnym dniem jest Sprengidagur, który przynosi dużo smacznych przyjemności ale raczej dla tej starszej części społeczeństwa. Tego dnia na stołach gości danie “saltkjöt og baunir”, które zadowoli każdego miłośnika tłustej baraniny oraz zupy fasolowej lub grochowej. Według tradycji jest to dzień najadania się do woli przed Wielkim Postem.
Środa popielcowa czyli Öskudagur zdecydowanie jest dniem, w którym najwięcej atrakcji powinni mieć najmłodsi mieszkańcy wyspy ale nie jest to regułą, w naszym pobliskim sklepie pani sprzedawczyni z okazji tego dnia była przebrana za samuraja a pan stojący przed nami w kolejce do kasy był przebrany za wielkiego Minionka. Dzieci tego dnia przebrane w dowolne kostiumy, chodzą po miastach odwiedzając sklepy i różnorakie firmy gdzie za zaśpiewanie piosenki mogą dostać cukierki lub inne podarunki. Ten trend jest na Islandii bardzo popularny nie tylko w środę popielcową ale również w Halloween. Kiedy my przygotowujemy się na święto zmarłych, Islandczycy wraz z swoimi pociechami wędrują po osiedlach pukając od drzwi do drzwi w poszukiwaniu łakoci.
To nie koniec dni w roku, w które dzieci mogą zdobyć więcej słodkości. Zaraz po wielkim poście w Niedzielę Wielkanocną dzieci według tradycji mają za zadanie znaleźć w domowych zakamarkach czekoladowe jaja. Te na początku wykonywane były z papieru i wypełniane słodkościami, obecnie to duże czekoladowe jaja kupowane w sklepie. W dzisiejszych czasach wybór jest tak ogromny, że rodzice dla swoich pociech mogą zakupić jajka czekoladowe wielkości nawet ludzkiej głowy.
Całe szczęście że Islandczycy nie posiadają tradycji „lanego poniedziałku”, ponieważ patrząc na ilość wody wokół wyspy jak i niskich cen wody dodając do tego wielką energiczność islandzkich pociech - biada była by tym, którzy odważyliby się wyjść na miasto tego dnia.
Mirek Wolak
Galeria
- Powiększ Powiększ
- Powiększ Powiększ
- Powiększ Powiększ
- Powiększ Powiększ
- Powiększ Powiększ
- Powiększ Powiększ
- Powiększ Powiększ
https://brzozowiana.pl/brzozowiacy-ze-swiata/item/3465-islandia-przygotowania-do-wielkiego-postu-na-wesolo.html#sigProGalleria51ea716434