Major Michał Cwynar - lotniczy as z Orzechówki
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Określenie „As” pojawiło się czasie I wojny światowej. Chodziło o uhonorowanie pilotów wyróżniających się największą liczbą zestrzeleń samolotów przeciwnika. Pomysł przyjął się i ustalono, że tytuł „Asa lotniczego” przysługiwał będzie pilotom, którzy zestrzelą 5 samolotów przeciwnika w czasie walki powietrznej. Mimo upływu lat i udoskonalenia sprzętu lotniczego zasada ta obowiązywała również podczas II wojny światowej. Na listę najlepsi z najlepszych wpisało się ponad 40 polskich lotników.
Jednym z nich był major pilot Michał Cwynar z Orzechówki (obecnie gmina Jasienica Rosielna, powiat Brzozów). Urodził się 14 listopada 1915 roku w Orzechówce. Do szkoły powszechnej uczęszczał w Brzozowie, a następnie do brzozowskiego gimnazjum, gdzie ukończył 4 klasy. Po ukończeniu czwartej klasy gimnazjum w roku 1933 wstąpił do znanej już i niezwykle popularnej Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich w Bydgoszczy. Interesował się w szkole średniej lotnictwem. Wpływ na jego zainteresowania miała bieszczadzka Bezmiechowa, gdzie istniała szkoła szybowcowa Aeroklubu Lwowskiego.
Do szkoły w Bydgoszczy był egzamin konkursowy, a na jedno miejsce było w niektórych latach i 4 kandydatów. Michał Cwynar dostał się do szkoły i ukończył ją w 1936 roku jako mechanik samolotowy. Przeszedł także podstawowe szkolenie pilotażu. Wiosną 1935 r. uczestniczył w kursie szybowcowym w Ustianowej, który ukończył z powodzeniem. Jako absolwent szkoły latem 1936 r. wybrał przydział do 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. Tam w eskadrze treningowej odbywał intensywne loty na samolotach używanych podczas I wojny światowej Breguet XIX, Potez XXV i Potez XXVII. Zdolności doskonalił podczas Wyższego Kursu Pilotażu w Grudziądzu w maju 1937 r. pod okiem mistrzów akrobacji powietrznych. Zasiadał za sterami nowszych maszyn PWS-26, Avia BH-33 oraz pierwszej krajowej produkcji myśliwca PZL P.7, oddawał także skoki spadochronowe.
Ponieważ w tamtym okresie występowały znaczne braki w personelu latającym został skierowany na kurs pilotażu myśliwskiego do Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Sadkowie koło Radomia. Po jego ukończeniu wcielony został do 114 Eskadry Myśliwskiej na warszawskim Okęciu, wchodzącej w skład IV Dywizji Brygady Pościgowej.
W 1938 r. odbywał w lutym wraz z całym dywizjonem loty wzdłuż granicy polsko-litewskiej (tuż przed konfliktem międzypaństwowym Warszawy i Kowna), a od 06 maja do 06 grudnia w 7-samolotowej ekipie kpt. pil. Władysława Szczęśniewskiego na PZL P. 11c patrolował wschodnie rubieże państwa na wysokości polskich fortyfikacji na Polesiu w okolicach Sarn. Latem 1939 r. w składzie 3 – samolotowego klucza pod dowództwem por. pil. Aleksandra Gbszewicza, zastępcy dowódcy 114 Eskadry Myśliwskiej uczestniczył w dozorowaniu granicy polsko - niemieckiej w okolicach Grajewa.
Wybuch II wojny światowej zastał go w Warszawie. W czasie kampanii wrześniowej walczył w składzie „Brygady Pościgowej”, której głównym zadaniem była obrona Warszawy przed atakami niemieckiego lotnictwa. Podczas jednego z lotów bojowych zestrzelił „Junkersa” Ju-87. Gorące dni września obfitowały w akty heroizmu i walki z beznadziejnością, w chwile radości i smutku po stracie kolegów i kolejne zmiany miejsc stacjonowania – niestety coraz bardziej na południowy wschód – od centrum Mazowsza, przez Bełżyce pod Lublinem, Młynów koło Łucka aż po przekroczenie granicy z Rumunią w Śniatyniu. W publikacjach dotyczących tamtych czasów znajduje się jego zdjęcie przy samolocie P-11c ze 114 Eskadry Myśliwskiej na lotnisku polowym.
Po 17 września 1939 r. znalazł się w Rumunii. Dotarł do Bukaresztu i po załatwieniu paszportu w polskiej ambasadzie jako „cywilny mechanik” znalazł się w porcie w Constanzy. Na pokładzie greckiego statku „Patris” dopłynął do Bejrutu, a potem już pod francuską banderą do Marsylii we Francji. Stamtąd pociągiem podróżował do bazy lotniczej w Stres, by po 2 tygodniach znaleźć się w Lyonie, później w bazie w Bron na zachód od miasta nad Rodanem.. Po różnych perypetiach za sterami samolotu zasiadł w marcu 1940 r. Znalazł się w składzie 6 Dywizjonu III Grupy Myśliwskiej, gdzie latał na wspaniałej maszynie „Devoitine D 520” (były to samoloty myśliwskie, na których walczyli polscy piloci we Francji). Pełnił służbę patrolową na granicy z Włochami, a w chwili upadku Francji przeleciał wraz z jednostką Morze Śródziemne do Algieru w Afryce, a następnie przez Gibraltar ewakuowany został do Wielkiej Brytanii w lipcu 1940 roku. Krótko przebywał w Glasgow w Szkocji, od października 1940 r. przechodził szkolenie pilotażu na angielskim sprzęcie w bazie w Carlise w północno-zachodniej Anglii, by wreszcie w kwietniu 1941 roku trafić do jednostki liniowej 315 Dywizjonu Myśliwskiego, stacjonującego w Speke ( nr służbowy RAF P-78-2851). W czerwcu 1942 r. otrzymał promocję na stopień podporucznika. Po odbyciu tzw. „kolejki” lotów bojowych w maju 1943 r. skierowany został na odpoczynek do Jednostki Wyszkolenia Bojowego nr 58, gdzie pełnił funkcję instruktora pilotażu myśliwskiego. Po powrocie do macierzystego dywizjonu uczestniczył w obronie portu Liverpool i eskortowaniu konwojów przez Morze Irlandzkie na Atlantyk, potem w lotach zaczepnych nad Francją. 07 czerwca 1944 r. i otrzymał przydział jako dowódca eskadry B i zastępstwo dowództwa 315 dywizjonu.
W tym czasie dywizjonem dowodził jeden z najlepszych polskich pilotów myśliwskich w czasie II wojny światowej Eugeniusz Horbaczewski (16 i ½ zestrzeleń samolotów wroga). Ważnym epizodem jego ówczesnej służby były pościgi za latającymi bombami V1 oraz udział w osłonie kanadyjskich bombowców w rajdzie nad norweskie wybrzeże 30 sierpnia 1944 r. Po następnej „kolejce” lotów bojowych (ponad 50) skierowany został na odpoczynek do Blackpool i na kurs dla instruktorów pilotażu podstawowego (23 stycznia 1945 r.). Na podkreślenie zasługuje fakt, że na kursy instruktorów kierowani byli najlepsi piloci z poszczególnych dywizjonów. Po jego ukończeniu 19 maja 1945 r. przeniesiony został do dowództwa 133 Skrzydła Myśliwskiego. Latem 1945 r. otrzymał awans na kapitana pilota i mianowany został dowódcą 316 Dywizjonu Myśliwskiego „Warszawskiego” (dywizjony polskie w Anglii oprócz numerów angielskich w swoich nazwach miały dodatkowo polskie określenie związane najczęściej z eskadrami, w których walczyli piloci w Polsce w 1939 roku). Pod koniec listopada 1945 r. otrzymał przydział do Stacji Lotniczej RAF Turnhouse. Jego ostatni przydział służbowy to skierowanie 03 kwietnia 1946 roku na Stację RAF Hethel, gdzie pełnił obowiązki adiutanta dowódcy skrzydła.
Odznaczony został Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari (nr 8594) V klasy, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, dwukrotnie angielskim Medalem Lotniczym (DFC)., Ponadto otrzymał odznaczenia: Aircrew Europe Star, France Germany Claps, Croix de Guerre 1939-1945 Star. W sumie wykonał 129 lotów bojowych, w powietrzu spędził 3 tysiące godzin m.in. na samolotach „Hurrican”, „Spitfire” i „Mustang”. Zestrzelił 6 samolotów nieprzyjaciela, wpisując się tym samym na listę „Asów”. Ze służby wojskowej odszedł w 1948 roku. Na stałe jak większość polskich lotników pozostał w Wielkiej Brytanii, gdzie otworzył zakład tapicerki samochodowej w Dumfries, a w roku 1968 kupił grunt nad rzeką Nith, wybudował dom w stylu alpejskim oraz założył ogród owocowy i pasiekę, aby przypominały mu uroki jego rodzinnej wsi na Podkarpaciu Zmarł 26 maja 2008 r. i pochowany został w Dumfries w Wielkiej Brytanii swojej drugiej ojczyźnie.
Halina Kościńska