Menu
Dzisiaj jest: 14 Grudzień 2024    |    Imieniny obchodzą: Alfred, Izydor

O duchach przy gołąbkach...

fot. Alicja fot. Alicja

- Gdzie ty z tym stołkiem do kuchni się pchasz ? - Mama rzuciła srogie spojrzenie na mnie.

- Do Ciebie... ja też chcę wyjmować liście...

- No dzie?  Kip, parnota ... jeszcze się poparzysz...  Ja się kiedyś oparzyłam jak wkładałam kapustę do gotującej wody w blaszaku. Główka była duża i nie chciała się  zmieścić to ją rękami pchnęłam, że aż woda się wychlapala na mnie... - mama wyciągała kapuściany liść po liściu z gara i układała na stertkę w blaszanej misce...

W kuchni było gorąco od pieca. Na kuchni oprócz kapusty gotował się ryż i smażyła cebula..

- Obierz z łupy kiełbasę do gołabków... - mama opędzała się odemnie z każdej strony...

- Ja chce widzieć,  ja chce gotować... uprzykrzałam się uparcie.

- będziesz starsza to ci mama pozwoli, choć tu , to będziemy robić co innego. Będziesz później se zawijać gołąbki- babcia  zawsze miała na mnie sposób.

- Babciuuu, a opowiesz mi o duchach? -  zapytałam prosząco...

- Jutro wszystkich świętych to będziemy mówić pacierz za duszami... Wieczne odpoczywanie... No teraz Ty.- babcia nie odpuściła okazji żeby powtórzyć ze mną pacierze...

- A teraz coś o duchach... - dopominalam się. Mama w tym czasie skończyła sparzać kapuściane liście.  Teraz szykowała garnek w którym będą się piekły gołąbki. Na dno położyła dwie szczypki drewna i liście kapusty żeby nic nie przywarło.

- Dobrze żeś kiełbasę dostała w sklepie. Teraz to sztuka żeby coś kupić. Pinądze są a nic nima - babcia komentowała sytuację...

 -  ta jeszcze kartkę na kiełbasę trza było załatwić bo te 80 deka na Ale  co to jest,  chyba tylko powąchać  - mama dodała.

- Taki dobrobyt mamy... - tato się wtrącił w dyskusję - Tyle bydła, świń co się chowa a nic nima...puste sklepy. Żebym jeno talon na  traktor dostał, bo ciężko koniem te hektary obrobić.  Traktor to majątek, może w prezydium mi przydzielom. Naczelnik niby obiecoł...- tato się rozmarzył...

- Baju, baju, będziesz w raju... Babcia ucięła krótko taty  dewagacje. Dadzom ci, dadzom... Ty podpadnięty władzy za Solidarność... niewygodny... owsianym gazem będziesz w polu robił - babcia dodała z przekąsem.

- Babciu o duchach miałaś opowiadać- dopominalam się...

- Mamo, a Ty pamiętasz jak mnie wyprawiłaś na Pietrowkę po borownik na groby? - mama dopytywała babcie...

- Pamiemntom... miałaś ze 13 lat ... Jak wpadłaś do domu to jakbyś ducha zobaczyła...

- Bo zobaczyłam...  był koniec października, krotki dzień... po szkole poszłam z Zośka Zarzyki  na Pietrowkę bo tylko tam rosły borówki...

- a co to ten borownik? - dopytywałam. - - Suche gałązki borówki farbowało się  srebrzanką i była ozdoba na groby- wyjaśniła babcia.

- nie było chryzantemy? - dziwiłam się.

- Ta może i była, ale to bez korzeni długo nie postało - mama skwitowała, jednocześnie mieszała ugotowany ryż z usmażoną na cebulce pokrojoną w kostkę kiełbaską.

- I co było na Pietrówce?  -  dopytywałam...

- był ciepły dzień, słoneczko świeciło... poszłyśmy we dwie żeby było raźniej... mówili starsi że tam się nie chodzi bo tam straszy... ale nam się tak zachciało i my poszły... ani wiaterku, ani chmurki...I taka cisza... w polu pusto... żywej duszy... I tak idziemy i śpiewamy, a echo z Maćkowa odpowiadało... minęłyśmy te dwie duże trześnie, palmy i  weszłyśmy w potok na Pietrowce... pozbieraliśmy borówki i zanim my się obejrzały zaczęło robić się ciemno... I nagle jak się nie zerwie wiatr... jak zaczęło rzucać liśćmi,  konarami, wyć, zawodzić... tak my się przeraziły że rzuciłyśmy te pozbierane borówki i dyla... A gdzie tu dom... tak my gnały na oślep, że konary nas podrapały po twarzy, fartuszki my pozdzieraly, a chustki gdyby nie zawiązane pod brodą były, to by nam spadły. Dopiero pod Hadukową lipą my stanęły ... jedna i druga wyglądała strasznie... chustka zdarta na plecach, całe w dziadach i zdrapane... Tak my nic nie przyniosły i jeszcze przestraszone... jedna na drugą popozierała i tak my się rozeszły każda w swoją stronę. Po temu już nigdy tam nie poszłam...

- I co to tam tak wyło? Co tam było?  - pytałam zaciekawiona karmiąc kota skórkami z kiełbasy.

- A kto to wie... Z dawien dawna mówili,  że na Pietrowce straszy... lepiej tam nie łazić ... - babcia skwitowała. Mama zwijała gołąbki i układała w niebieskim, starym garnku bez ucha... To była taka brytfanka 1,0... prototyp. Gołąbki spoczywały pod pierzynką z liści kapuścianych, co by się od góry nie przypaliły i tak zabezpieczone trafiały w czeluści bradrury... tam po kilku godzinach klekotania wypiekli się smakowicie... A razem z przyrumienionym masełkiem smakowały wybornie...

Kapusta, ryż, kiełbaska, cebula, masło... niby nic nadzwyczajnego ,  a jednak ... mniam... i do tego okraszone opowieściami o duchach...

A na Krzywiecką Pietrówkę jeszcze wrócimy po dreszczyk emocji i gęsią skórkę...

Alicja

Ostatnio zmienianyśroda, 01 listopad 2023 02:14
Powrót na górę

Gmina Brzozów

  • Brzozów
  • Górki
  • Grabownica Starzeńska
  • Humniska
  • Przysietnica
  • Stara Wieś
  • Turze Pole
  • Zmiennica
  •  

Gmina Domaradz

  • Domaradz 
  • Barycz
  • Golcowa

Gmina Dydnia

  • Dydnia
  • Grabówka
  • Hroszówka
  • Jabłonka
  • Jabłonica Ruska
  • Końskie
  • Krzemienna
  • Krzywe
  • Niebocko
  • Niewistka
  • Obarzym
  • Temeszów
  • Ulucz
  • Witryłów
  • Wydrna

Gmina Haczów

  • Buków
  • Haczów
  • Jabłonica Polska
  • Jasionów
  • Malinówka
  • Trześniów
  • Wzdów

Gmina Jasienica Rosielna

  • Jasienica Rosielna
  • Blizne
  • Orzechówka
  • Wola Jasienicka
  •  

Gmina Nozdrzec

  • Nozdrzec
  • Hłudno
  • Huta Poręby
  • Izdebki
  • Siedliska
  • Wara
  • Wesoła
  • Wołodź

Gmina Dynów

  • Dynów
  • Bachórz
  • Dąbrówka Starzeńska
  • Dylągówka
  • Harta
  • Laskówka
  • Łubno
  • Pawłokoma
  • Ulanica
  • Wyręby
  •  

Powiat

  • Warto zobaczyć
  • Inne zdjęcia
  • Regionalne