Wigilia w Malinówce
- Napisane przez
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Około stu mieszkańców wsi zgromadziło spotkanie Wigilijne zorganizowane przez Stowarzyszenie Lepsze Jutro w Malinówce 14 grudnia 2013 r. To już po raz czwarty udaje na się zorganizować takie spotkanie mieszkańców naszej wsi. Duża w tym zasługa wójta naszej gminy Stanisława Jakiela, który wspiera nas już czterech lat w tym przedsięwzięciu. Bo to przedsięwzięcie… wie pan ile trzeba zrobić choćby pierogów na te sto osób? A innych potraw…, a musi być 12 bo co to byłaby za Wigilia? Wczoraj panie z naszego stowarzyszenia pracowały cały dzień – mówi Przewodnicząca Maria Kielar. Dziś Pan Wójt jest także z nami, ale jest także sołtys Roman Kielar i zaproszeni goście z Brzozowa, ze Stowarzyszenia Ludzi Twórczych(SLT), z którym nasze stowarzyszenie ostatnio współdziałało w realizacji projektu „Akademia słowa, umiejętności i realizacji”. Jest dziś przewodnicząca Pani Małgorzata Chmiel, Pani Grażyna Hanus i Natalia Wojtoń, ta ostatnia jest „nasza”, bo z naszej gminy – dodaje. Ale trzeba też wymienić nasz haczowski GOPS i Spółdzielnię Mleczarską w Jasienicy, które wsparły nas różnymi produktami spożywczymi, niezbędnymi do przygotowania Wigilii – dodaje Agata Kielar (koordynator programu w Malinówce), członek zarządu Lepszego Jutra.
Kiedy dotarłem na spotkanie już trwało, było więc już po łamaniu się opłatkiem, po barszczu z uszkami, po gołąbkach i czymś tam jeszcze. Właśnie panie roznosiły pierogi z kapustą, smaczne, naprawdę. Po między kolejnymi potrawami intonuje śpiew Pani Zofia Reszka a sala śpiewa razem z nią, mamy nie tylko kolędy ale i piosenki biesiadne. Sala bawi się. Trwają rozmowy, śmiechy, jest wesoło, rodzinnie.
Agata Kielar zwraca mi uwagę na stroiki stojące na stołach i inne elementy dekoracji, mówi, że to powstało właśnie w ramach ostatnio realizowanego projektu z brzozowskim SLT a inna z pań chwali się wykonaną także biżuterią, w ramach projektu wykonaną. Zaglądam do kuchni a tam naprawdę jak w ulu, panie tylko mijają się między sobą, dla nich jeszcze nie święto, one jeszcze pracują, przygotowują potrawy i podają do rozniesienia.
Przy stole zwracam uwagę, że powtarza mi się tu nazwisko Kielar, pani z boku wyjaśnia, bo wie pan u nas 60% mieszkańców nosi takie nazwisko, ale to tu to nie rodzina…Patrząc na salę widzę jedną wielką rodzinę…
Wiele dobra wszelkiego uczestnikom spotkania, na święta i przyszły rok także od portalu. (admin)