"Żyją wśród nas" czyli koncert piosenek polskich wykonawców w wykonaniu zespołu instrumentalnego i solistów GOK w Domaradzu
- Dział: Gm. Domaradz
Miłą niespodziankę przygotował mieszkańcom gminy - zespół instrumentalny z solistami, działający przy Gminnym Ośrodku Kultury w Domaradzu. 23 listopada miał miejsce koncert „Żyją wśród nas” poświęcony znanym cenionym i lubianym wykonawcom polskiej piosenki. Słuchając i oglądając występy poszczególnych wykonawców oraz grę zespołu – miało się wrażenie, że to nie GOK a estrada…
Widzowie mogli posłuchać piosenek Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat” w ekspresywnym wykonaniu Aleksandry Telesz i „Sen o Victorii” (Dżemu) – Adama Tarabuły. Magda Bober zaprezentowała się w piosence „Mały książę” – Katarzyny Sobczyk. Potem znów była zmiana rytmu, Martyna Bocek wykonała „Kiedy będziesz zakochany” Mieczysława Fogga a Ewa Gołda przypomniała Anny Jantar piosenkę „Mój, tylko mój”. I znów zmiana rytmu bowiem Katarzyna Walków i „Jej portret” Bogusława Meca, następnie miliśmy „Ces’t la vie” Andrzeja Zauchy w wykonaniu Bogusława Szybiaka. Potem był powrót do Niemena - „Sen o Warszawie” i Anna Szybiak. „Co mnie w Tobie zachwyciło” Ireny Jarockiej ciekawie wykonała Katarzyna Szybiak. „Nie wierz mi, nie ufaj mi” (Anny Jantar) - zachęcała śpiewająco Weronika Buczek. Anna Szybiak z Adrianem Łabiszem dokazywali sobie wykonując przebój Marka Grechuty „Nie dokazuj”. I znów wrócił do śpiewania gitarzysta zespołu Adam Tarabuła wykonując „Kiedy byłem małym chłopcem” – Tadeusza Nalepy i „Breakoutów”. Na zakończenie w wykonaniu cud - „Miasteczko cud” (Agnieszki Osieckiej) zaprezentowały Aleksandra Telesz, Ewa Wójcik i Katarzyna Walków.
Wokalistkom towarzyszył zespół instrumentalny:gitara elektryczna - Adam Tarabuła, instrumenty klawiszowe - Wojciech Sumara, gitara basowa - Henryk Pliś, perkusja - Bogusław Szybiak, saksofon tenorowy - Krzysztof Kostuj, saksofon altowy - Krzysztof Łobodziński, trąbka - Rafał Ząbek i Arek Pełdiak, flet - Katarzyna Walków, Marta Bober i Katarzyna Szybiak.
Te 13 przebojów przypomniane przez solistki i solistów, potwierdziły, że piosenki sprzed 20-30 lat nadal żyją wśród nas. Po godzinnym koncercie, kiedy kurtyna opadła, przez dobra chwilę nikt z widowni nie ruszył się, czekano na kolejne wykonania. Wielu zapewne przemknęło przez myśl – szkoda, że już się skończyło…szkoda... (informacja własna)