Menu
Dzisiaj jest: 21 Maj 2024    |    Imieniny obchodzą: Tymoteusz, Wiktor, Kryspin
Admin

Admin

URL strony: http://www.brzozowiana.pl

Złoty okres hippiki polskiej

   Po długim okresie zaborów, sport polski dopiero w roku 1926 znalazł się na szpaltach międzynarodowej prasy, kiedy to polska reprezentacja w składzie rotmistrz Adam Królikiewicz, major Michał Toczek i porucznik Kazimierz Szostland, w hippicznym konkursie w Nowym Jorku zdobyła najbardziej prestiżowe trofeum na świecie Puchar Narodów.

     W salach słynnej Medison Square Garden urządzono wystawę nagród zdobytych przez polskich oficerów, którzy przeszli do historii sportu światowego.

     Członkiem polskiej reprezentacji był Michał Toczek. Urodził się w Nozdrzcu, w powiecie brzozowskim, w województwie lwowskim. Od najmłodszych lat bardzo kochał konie, dbał o nie, rozumiał je, nic też dziwnego, że wybrał karierę wojskową. Służył w 10 pułku artylerii ciężkiej w Pikulicach, gdzie był instruktorem jazdy konnej. Zwrócił tam uwagę na jednego z ośmiu koni zaprzężonych do ciężkiego artyleryjskiego działa. Koniem tym był „Maniek”. Michał Toczek wyczuł w nim konia wyczynowego. Oficerowie z pobłażaniem patrzyli na kolosalne wysiłki Michała Toczka podczas szkolenia, a później treningów konia. Michał Toczek z zaciętością każdą wolną chwilę poświęcał temu inteligentnemu zwierzęciu. Rezultaty szkolenia były nadzwyczajne. Już w roku 1924 „Faworyt”, piękny, wypielęgnowany i zadbany koń, w którym nikt nie poznałby dawnego „Mańka” pobił rekord świata, pokonując tzw. przeszkodę stałą. Była to siatka metalowa rozpięta na słupach betonowych na wysokości 2, 34 m. Rekord ten był nie pobity przez następne 20 lat.

     W hippice jeździec i koń muszą stanowić całość. Muszą się doskonale rozumieć i tak też było w przypadku majora Toczka i jego konia „Faworyta”. Zaczęło się pasmo sukcesów i podróże po całym świecie: Nicea, Wenecja, Rzym, Neapol, Madryt, Paryż, Kanada i USA oraz zwycięstwa, wszędzie zwycięstwa, tak indywidualne, jak i w słynnej na cały świat „ekipie trzech”.

     Zdobywają m.in. Puchar Premio Vesuvio – Neapol, Premio Verbano - Mediolan, Puchar Nicei, Puchar Kanady i wreszcie najsłynniejszy i najcenniejszy Puchar Narodów w 1926 r. w Nowym Jorku.    

   Niestety kariera tego tak wspaniale zapowiadającego się zawodnika trwała bardzo krótko, bo tylko w latach 1924 – 1927. Zabłysnął jak gwiazda i nagle zgasł. 1927 roku Michał Toczek trenował w Toruniu przed swoją pierwszą olimpiadą, która miała odbyć się w 1928 roku w Amsterdamie. Usiłował przeskoczyć rampę kolejową. Zapomniał jednak, że na powierzchni umocowane były grube druty prowadzące do świateł ostrzegawczych. Koń upadł, a jeździec razem z nim, uderzając głową o szynę kolejową. Michał Toczek doznał wielokrotnego pęknięcia czaszki. Jego stan był beznadziejny. Sześciu chirurgów ratowało mu życie, dwóch dalszych przybyło na własny koszt z USA. To oni zadecydowali, że ciężka operacja trepanacji czaszki udała się. W miejscu zmiażdżonej kości wstawiono mu srebrna płytkę. Uratowano mu życie, ale o dalszym uprawianiu hippiki nie mogło być już mowy. Na IX Olimpiadzie w 1928 roku w Amsterdamie w konkursie drużynowym Polacy zdobyli srebrny medal, ale już w zmienionym składzie: Michał Antoniewicz, Kazimierz Gzowski i jeden z „ekipy trzech” – porucznik Kazimierz Szostland.

         Major Michał Toczek w swej krótkiej karierze zdobył 170 nagród indywidualnych, które zostały złożone w Muzeum Sportu (obecnie Muzeum Sportu i Turystyki) w Warszawie. Ostatnie swe lata przeżył jako emeryt w Przemyślu z żoną, która – jak twierdził - nie gorzej od niego znała się na koniach. Nad ich małżeńskim łóżkiem nie wisiał ich portret ślubny, ale obraz ukochanego „Faworyta”, na którym tyle razy zwyciężał. Historię Michała Toczka znał kiedyś cały świat, a dzisiaj zapewne tylko ktoś z dalszej jego rodziny go pamięta.

       W tym samym Nozdrzcu urodził się bratanek majora – Kazimierz Toczek. Michał Toczek nie mając własnych dzieci, otoczył iście ojcowską miłością bratanka widząc w nim przyszłego kontynuatora swej życiowej pasji – hippiki. Pod jego wpływem Kazimierz również wybrał karierę wojskową. Służył w 22 pułku artylerii lekkiej w Przemyślu i idąc w ślady słynnego stryja, trenował do zawodów hippicznych z bardzo dobrymi rezultatami.

       Na ogólnopolskich zawodach hippicznych podoficerów w Przemyślu zajął I miejsce na koniu „Rolf”, a w Toruniu na zawodach Instruktorów Artylerii Lekkiej na koniu „As” na 96 startujących zajął także I miejsce, pokonując 16 przeszkód w 57 sekund.

         Niestety wojna we wrześniu 1939 roku przerwała karierę Kazimierza. Po ciężkich walkach wrześniowych przedostał się na Węgry, gdzie wystarczyło tylko podanie nazwiska, aby konsulat polski wystawił mu paszport i załatwił wizy do Jugosławii, Włoch i Francji. We Francji jeszcze w 1939 roku został zmobilizowany i był instruktorem w jednostkach tworzonych do szkolenia oficerów rezerwy. Po kapitulacji Francji wyjechał do Szkocji, gdzie także był instruktorem.

       W roku 1944 został przydzielony do I Dywizji Pancernej, w której m.in. przebył cały szlak bojowy, walczył w Normandii i brał udział w oswobadzaniu Bredy. Podczas działań wojennych otrzymał wiele odznaczeń polskich i zagranicznych, z których najbardziej cenił sobie Krzyż Walecznych.

         Po zdemobilizowaniu po zakończeniu II wojny światowej ożenił się z córką pułkownika Rychlińskiego, byłego dowódcy pułku kawalerii w Warszawie i z rodziną wyjechał do Australii, zamieszkując w Melbourne. Niestety, ze względu na wieloletnią opiekę nad ciężko chorą żoną nie pracował w organizacjach kombatanckich.

         Cieszył go każdy gość z Polski i wówczas był czas na opowieści o sukcesach jego i ukochanego stryja, na oglądanie albumów ze zdjęciami.

         Przypomniałam Państwu sylwetki dwóch oficerów polskich, których nazwiska przeszły do historii polskiego sportu hippicznego.

                                                                                                              Halina Kościńska

Turniej „Gloria Victis”. Brzozów 2018

  • Dział: Sport

W tegorocznej edycji turnieju na szczeblu powiatu brzozowskiego uczestniczyło 7 drużyn: GKS „Górnik” Grabownica, GLKS „Błękitni” Jasienica Rosielna, LKS Izdebki, LKS Wzdów, ULKS „Orły ” Jabłonka, MKS "Sokół" Domaradz i LKS Brzozovia MOSiR Brzozów (gospodarz rozgrywek). Po rozegranych meczach eliminacyjnych do finału zakwalifikowały: „Błękitni” Jasienica, „Orły Jabłonka”, LKS Izdebki i Brzozovia. W finale padły następujące wyniki: Brzozovia – Jabłonka3:1; Izdebki – Jasienica 3:1; Jabłonka – Jasienica 2:4; Brzozów – Izdebki 0:4. Pozycje medalowe zajęli więc:

I m – LKS Izdebki;

II m – LKS Brzozowia MOSIR Brzozów

III m – GLKS „Błękitni” Jasienica Rosielna

Warto zauważyć, że dla drużyny z Izdebek to już kolejny puchar

Dyplomy, puchary i nagrody – kapitanom drużyn wręczali: Jacek Adamski – wiceprezes Krośnieńskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej oraz Leszek Gerlach - przewodniczący Rady Powiatowej LZS w Brzozowie.

W końcowym wystąpieniu wiceprezes Adamski nawiązał do szczytnych tradycji, ducha walki i zasad fair play, których życzył drużynom w nadchodzącej jesiennej kolejce ligowych rozgrywek. Organizatorem turnieju była RP LZS w Brzozowie i brzozowski MOSiR. (inf. wł.)

Jabłonica Ruska. V Podkarpackie Spotkanie Lirników w Dolinie Sanu

  • Dział: Inne

V Podkarpackie Spotkanie Lirników w Dolinie Sanu przebiega w tym roku pod hasłem " Od dziada do wirtuoza", co oznacza, że korbą może kręcić każdy bez względu na stopień zaawansowania i możliwości techniczne instrumentu. Do Jabłonicy Ruskiej przybyli uczestnicy z różnych stron Polski. Reprezentują m.in. województwa: zachodnio- pomorskie, warmińsko- mazurskie, wielkopolskie, małopolskie, świętokrzyskie i podkarpackie. Przygotowaliśmy dla lirników dwa moduły warsztatowe. "Dziady. Odpusty. Kalwaryje." - warsztat podkarpackich pieśni dziadowskich, odpustowych i kalwaryjskich z praktyczną nauką zawodu włącznie. Warsztat prowadzi Maciej Bator - lirnik z Rzeszowa. Druga propozycja to warsztat precyzyjnego kręcenia korbą, który prowadzi Malwina Paszek. Uczestnicy doskonalą swoje umiejętności techniczne. Poza warsztatami czas wypełnia nam oczywiście kręcenie korbą. Dzień pełen jest improwizacji, dzielenia się repertuarem, my zaś ze swej strony staramy się zaprezentować piękno tradycji Podkarpacia. Jak tradycja nakazuje wędrowni śpiewacy ruszają w drogę. W piątek odwiedziliśmy Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, tam odbył się otwarty dla publiczności warsztat pieśni dziadowskich. Zabrzmiały pieśni z projektu "Warsztaty u Mistrza" w miejscu bardzo dla nas wyjątkowym, mianowicie pod chałupą lutnika Mistrza Stanisława Wyżykowskiego w miasteczku galicyjskim.

Był to ukłon w stronę cudownego człowieka, dzięki którego staraniom lira korbowa powróciła do życia. "Śpiewka o Madeju rozbójniku", czy " Jedzie, jedzie pan" zachwyciła publiczność zwiedzającą skansen. Byli nawet ochotnicy, którzy zaśpiewali razem z nami. Kolejnym punktem programu był wykład profesora Bartosza Gałązki o pieśniach dziadowskich, odpustach podkarpackich i dziadach kalwaryjskich. Tak płynie czas na spotkaniach lirników. Dopiero co zaczynaliśmy, a już szykujemy się do wielkiego finału, czyli udziału w prawdziwym, podkarpackim odpuście. Zapraszamy serdecznie w niedzielę 15 lipca do Mrzygłodu, tam pojawią się lirnicy. Suma odpustowa o godz. 11.00, wcześniej szukajcie wędrownych dziadów czy to na rynku, czy pod kościołem. Po mszy koncert pieśni dziadowskich i po warsztatowe prezentacje korbowe. Zapraszamy zakręćcie z nami korbą Barbara Bator i Wędrowny Uniwersytet Korbowy

            Z Jabłonicy Ruskiej – relacjonuje Barbara Bator

Pawełek Sowiński, 8-latek z Humnisk, piąty na Mistrzostwach Europy Szkół w szachach klasycznych

W dniach od 29 czerwca do 8 lipca w Krakowie w Hotelu Galaxy odbył się prestiżowy turniej szachowy Mistrzostwa Europy Szkół w szachach klasycznych. Do Krakowa zjechali najlepsi szachiści z Polski oraz Europy. W zawodach uczestniczyło 324 uczniów szkół z Europy i Polski. W turnieju zadebiutował 8 letni Paweł Sowiński z Humnisk reprezentujący Szkołę Podstawową nr 2 w Humniskach.

Pawełek jako młodszy rocznikowo zagrał w kategorii do 9 lat chłopców. Grupa ta była najliczniejsza bo aż 52 zawodników w tym 28 uczniów reprezentowało Polskę, dodatkowo 4 zawodników z tytułem CM (mistrzów międzynarodowych) podkreślało siłę grupy.

Rywalizacja toczyła się w konkurencji szachów klasycznych na dystansie 9 rund gdzie niejednokrotnie partie Pawełka trwały do 5 godzin. W sumie Pawełek startując na liście startowej jako 13 zawodnik po zdobyciu 6 punktów zajął 5 miejsce - tym samym uzyskał najlepszy wynik wśród Polaków w kat. do 9 lat chłopców oraz pokonał 2 zawodników z tytułem CM. Nabrane doświadczenie podczas tak prestiżowego turnieju, możliwość zagrania w jednej grupie z mistrzami swoich krajów, podniesienie swojej siły gry (FIDE) i wiele innych walorów na pewno przyczyni się do dalszego rozwoju szachowego Pawełka.

Udział w tych Mistrzostwach nie byłoby możliwy bez wsparcia finansowego, jakiego udzielił Burmistrz Brzozowa Józef Rzepka oraz Starosta Powiatowy w Brzozowie Zygmunt Błaż za co Pawełek oraz rodzice serdecznie dziękują.Podziękowania należą się również trenerowi Danielowi Kopczykowi, który od grudnia 2017 roku przekazuje Pawełkowi tajniki królewskiej gry przygotowując go do wyjazdu na Mistrzostwa Świata w szachach klasycznych do Hiszpani, które odbędą się w listopadzie tego roku.

Łukasz Sowiński

Gmina Brzozów

  • Brzozów
  • Górki
  • Grabownica Starzeńska
  • Humniska
  • Przysietnica
  • Stara Wieś
  • Turze Pole
  • Zmiennica
  •  

Gmina Domaradz

  • Domaradz 
  • Barycz
  • Golcowa

Gmina Dydnia

  • Dydnia
  • Grabówka
  • Hroszówka
  • Jabłonka
  • Jabłonica Ruska
  • Końskie
  • Krzemienna
  • Krzywe
  • Niebocko
  • Niewistka
  • Obarzym
  • Temeszów
  • Ulucz
  • Witryłów
  • Wydrna

Gmina Haczów

  • Buków
  • Haczów
  • Jabłonica Polska
  • Jasionów
  • Malinówka
  • Trześniów
  • Wzdów

Gmina Jasienica Rosielna

  • Jasienica Rosielna
  • Blizne
  • Orzechówka
  • Wola Jasienicka
  •  

Gmina Nozdrzec

  • Nozdrzec
  • Hłudno
  • Huta Poręby
  • Izdebki
  • Siedliska
  • Wara
  • Wesoła
  • Wołodź

Gmina Dynów

  • Dynów
  • Bachórz
  • Dąbrówka Starzeńska
  • Dylągówka
  • Harta
  • Laskówka
  • Łubno
  • Pawłokoma
  • Ulanica
  • Wyręby
  •  

Powiat

  • Warto zobaczyć
  • Inne zdjęcia
  • Regionalne