Menu
Dzisiaj jest: 20 Kwiecień 2024    |    Imieniny obchodzą: Agnieszka, Teodor, Czesław

Pociecha - mieć syna Wojciecha

św. Wojciech św. Wojciech

      Wojciech to imię słowiańskie. Hagiografia zna tylko jednego świętego noszącego to imię. Postać tego świętego zaważyła na szybkim i wręcz olśniewającym awansie kulturowym Polski w kręgu chrześcijańskiej Europy oraz na historycznej rozbudowie polskiej organizacji kościelnej. Święty  Wojciech w Polsce spędził zaledwie kilka miesięcy swego życia. Jednak  jego znaczenie dla naszych ziem jest tak wielkie, że współcześni i potomni uznali go za patrona Polski.

     Święty Wojciech Adalbert urodził się w Czechach, w Libicach około 956 roku. Nauki pobierał w szkole katedralnej w Magdeburgu, potem przebywał w Pradze przy tamtejszym biskupie Dymarze, a po jego śmierci Wojciech powołany został na biskupa Pragi. Jego konsekracja dokonała się w 983 r. Celem jego pracy biskupiej było służenie innym. Oddawał się działalności charytatywnej, odwiedzał więzienia, wysłuchiwał  skarg biedaków, chodził na targi niewolników. Zabiegał o wzmocnienie zasad moralnych wśród duchowieństwa, występował przeciw łamaniu celibatu, piętnował wielożeństwo.

     Widząc, że jego praca i upomnienia są daremne, opuścił stolicę biskupią i udał się do Rzymu., by wszystko przedstawić papieżowi Janowi XV. Przez trzy lata przebywał jako mnich w klasztorze benedyktynów w Rzymie. Gdy w Pradze zmarł  jego sufragan i zastępca Falkold, Czesi zażądali powrotu Wojciecha. Wrócił i zabrał się do budowy kościołów, tam gdzie były osady ludzkie. Starał się o wyznaczenie i utrwalenie dokumentem cesarskim granic diecezji praskiej, wysłał misjonarzy na Węgry. Stając w obronie kobiety oskarżonej o cudzołóstwo, na dworze książęcym w Pradze, rzucił na jej morderców klątwę. W akcie zemsty oprawcy napadli na Libice, rodzinny gród świętego Wojciecha, paląc go i mordując czterech braci świętego wraz z ich rodzinami. Wojciech, będąc w Rzymie, z wielką boleścią przyjął tę wiadomość i postanowił nie wracać już do Pragi.

       Jesienią 996 r. przybył na dwór cesarza Ottona III. Stamtąd udał się na dwór Bolesława Chrobrego, gdzie przebywał jedyny uratowany z pogromu brat – Sobiebór. Król chciał zatrzymać Wojciecha jako pośrednika w misjach dyplomatycznych, jednak ten odmówił.

        Dał mu wówczas król do osłony 30 wojów na wyprawę misyjną do Prus. Przez Gdańsk udali się w okolice Elbląga. Wojciech wszędzie nauczał i chrzcił tamtejszy lud.

       W piątek, 23 kwietnia 997 r. Prusowie otoczyli misjonarzy, związali ich i powlekli na niewielki pagórek, gdzie jeden z pogańskich kapłanów zadał Wojciechowi pierwszy śmiertelny cios. Potem sześć włóczni przebiło ciało. Głowę męczennika odcięto i wbito na żerdź. W wieku 41lat  Wojciech oddał swoją duszę Bogu.

       Prusowie spodziewając się dużego okupu, puścili wolno brata Radzyma - Gaudentego i subdiakona Benedykta Bogusza. Wysłali ich do Chrobrego z propozycją wykupu ciała biskupa. Król Bolesław Chrobry ciało wykupił, sprowadził do  Trzemeszna, a potem złożył uroczyście w Gnieźnie. Cesarz Otton III  zwrócił się do papieża Sylwestra II o kanonizację Wojciecha. Stało się to w roku 999.

      Święty Wojciech jest, obok Matki Bożej i św. Stanisława  Biskupa, głównym patronem Polski, jest też głównym patronem diecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej, koszalińsko-kołobrzeskiej i warmińskiej. Corocznie do trumny z jego relikwiami w katedrze gnieźnieńskiej przybywa Episkopat Polski i rzesze wiernych, by czerpać z bogactwa życia Świętego Męczennika. ( Jan Uryga,  Rok polski w życiu, tradycji i obyczajach ludu, Włocławek, 2006 ).

                                                     x x x

    Dzień poświęcony temu męczennikowi wypada w okresie wzmożonych prac rolniczych i pierwszych wypasów bydła na łąkach, więc kultura ludowa ustanowiła świętego szczególnym opiekunem tych zwierząt. Mówiono np. „Na św. Wojciecha, wołowi pociecha, bo się najadł trawy, że ledwie dycha”.

    Z dniem 23 kwietnia – czyli ze św. Wojciechem wiązały się wiosenne obrzędy na wsi. Zarówno on, jak i św. Jerzy (24 kwietnia) byli mocno przypisani do obyczajów. Przysłowie powiada: „  Do św. Jerzego paszy u każdego”, „Na święty Jerzy gospodarz się jeży”, „ Ile dni przed świętym Wojciechem kukułka się odezwie, albo żaba zaskrzeczy, tyle dni po św. Wojciechu będzie zimno”, „ Jeśli na  św. Wojciecha deszcz pada, to trzecia kopa siana na łąkach przepada”, „ Taka pszenica zwykle urodziwa bywa, która na św. Wojciech przepiórkę przykrywa”.

     Dzień  obu świętych był umowną granicą rozpoczęcia przednówka. Kiedyś mówiono:” Na św. Wojciecha kończy się krów uciecha”, „ Na św. Wojciecha naszego patrona, już się w zbożu schowa i zając i wrona”, „ Będziesz ty dukał po św. Wojciechu” – czyli będziesz ty stękał z powodu braku pożywienia.

    Ze św. Wojciechem wiązały się nie tylko przysłowia. Na wsi wierzono, że jeżeli w jego dniu padał deszcz, to potem przychodziła szybko ładna pogoda, w polu był urodzaj, a krowy dobrze się doiły. Grzmoty zapowiadały wczesną wiosnę. Jeśli zaś przed Wojciechem zaczynały rechotać żaby, miało być jeszcze zimno. Po św. Wojciechu wyruszali  na hale pasterze z tzw. redykiem, który trwał aż do św. Michała, czyli 29 września.

    W roku 1990 dr Andrzej Karczmarzewski – etnograf Muzeum Okręgowego w Rzeszowie w  publikacji „Brzozów. Zarys monograficzny” pisał, że: „ powszechna była wiara na Podkarpaciu, iż w wigilię św. Wojciecha, lub następnego dnia o świcie czarownice chodziły po lasach i zbierały rosę. Starały się też porwać jakąś rzecz z obejścia lub podrzucić pod próg stajni zwitki sierści. Wszystko po to, aby krowom odebrać mleko. Aby uchronić się od uroków gospodynie wychodziły o świcie i zbierały trawę, nikomu nic nie pożyczały, unikały chodzenia do obcych zagród, czy pożyczania czegokolwiek, w obawie, by nie być posądzonymi o uroki”.

     Tak św. Wojciech, jak i św. Jerzy, w tradycji ludowej byli pomocnikami rolników, którzy ciężko pracowali na roli, dbali o dobytek, troszczyli się o zwierzęta gospodarskie. Popularne było powiedzenie: „Pociecha – mieć syna Wojciecha”.

     Święty Wojciech i dzisiaj w Polsce nie został zapomniany. Ponad 140 miejscowości w naszym kraju wywodzi swą nazwę od imienia Wojciecha, ponad 200 kościołów jest pod jego wezwaniem i ponad 45 kościołów ma jego relikwie.

      Etnolodzy naliczyli też 13 kamieni ze śladami św. Wojciecha. Jeden z najbardziej znanych to kamień w miejscowości Budziejewek  niedaleko Wągrowca  w Wielkopolsce. W odpust św. Wojciecha ksiądz wchodzi na ten kamień i głosi z niego kazanie. Kamień leży na łące za kościołem, ma 7,5 m długości, 4,7 m szerokości i 1,3 m wysokości. Na głębokość 2,7 m wbity jest w ziemię. Miejscowi ludzie wierzą, że kiedy w Budziejewku kamień św. Wojciecha zapadnie się całkiem w ziemię, nastąpi koniec świata.

                                                                                            Halina Kościńska

Ostatnio zmienianyczwartek, 14 kwiecień 2016 11:01
Powrót na górę

Gmina Brzozów

  • Brzozów
  • Górki
  • Grabownica Starzeńska
  • Humniska
  • Przysietnica
  • Stara Wieś
  • Turze Pole
  • Zmiennica
  •  

Gmina Domaradz

  • Domaradz 
  • Barycz
  • Golcowa

Gmina Dydnia

  • Dydnia
  • Grabówka
  • Hroszówka
  • Jabłonka
  • Jabłonica Ruska
  • Końskie
  • Krzemienna
  • Krzywe
  • Niebocko
  • Niewistka
  • Obarzym
  • Temeszów
  • Ulucz
  • Witryłów
  • Wydrna

Gmina Haczów

  • Buków
  • Haczów
  • Jabłonica Polska
  • Jasionów
  • Malinówka
  • Trześniów
  • Wzdów

Gmina Jasienica Rosielna

  • Jasienica Rosielna
  • Blizne
  • Orzechówka
  • Wola Jasienicka
  •  

Gmina Nozdrzec

  • Nozdrzec
  • Hłudno
  • Huta Poręby
  • Izdebki
  • Siedliska
  • Wara
  • Wesoła
  • Wołodź

Gmina Dynów

  • Dynów
  • Bachórz
  • Dąbrówka Starzeńska
  • Dylągówka
  • Harta
  • Laskówka
  • Łubno
  • Pawłokoma
  • Ulanica
  • Wyręby
  •  

Powiat

  • Warto zobaczyć
  • Inne zdjęcia
  • Regionalne