Menu
Dzisiaj jest: 19 Kwiecień 2024    |    Imieniny obchodzą: Adolf, Leon, Tymon

GOSPODARSKA WIOSNA

Wiosna to okres budzenia się przyrody do życia po długich miesiącach „uśpienia”. Wszyscy z nadzieją oczekują ciepła i dobrego urodzaju. Nastaje czas wytężonej pracy na roli. Tak o tym czasie pisał nasz noblista Władysław Reymont w  powieści „Chłopi”.

         Dni już szły długachne, rankami zamglone (…).Przychodziły i ciepłe całkiem, nagrzane, wilgotne, przesiane słońcem, pachnące świeżyną i tak przejęte rostem, tak z wiosną nabrzmiałe, tak mocą opite, że w wieczoru, kiej ptasie głosy przycichły i wieś legła to zdawało się czuć w ziemi parcie korzeni i wynoszenie się źdźbeł i jakby słyszał cichuśkie szmery otwierających się pąków (…) i głosy stworzeń, wydających się na świat Boży (…). Zwyczajnie to było, jak każdego roku na pierwszą zwiesnę , nikto się też nad nimi nie zastanawiał, nie pora była na deliberowanie, świt bowiem wyganiał ludzi do roboty, a późny zmrok spędzał, że ledwie czasu starczyło, by pójść i nieco wytchnąć”.

    Na polskiej wsi jeszcze na początku XX wieku, wiosną gospodarze przestrzegali wielu zwyczajów i obrzędów  agrarnych i hodowlanych, chcąc przez to zapewnić pomyślność w ciągu całego roku. Tylko bowiem obfite zbiory mogły uchronić ludzi przed głodem.

                                 Święta gospodarskie otwierające sezon wegetacyjny to przede wszystkim dni Matki Boskiej, szczególnie bliskiej polskiemu ludowi oraz świętych patronów „odpowiedzialnych” za wzrost roślin i zwierząt. Niezwykle ważne były dni rozpoczynające i kończące najważniejsze prace polowe tj. orkę czy zasiew zbóż. W wiosennych obrzędach szczególne znaczenie miała magia „dobrego początku”. Wierzono, że dobry początek pozytywnie wróży pracy i jest gwarancją dobrobytu. Chłopi przestrzegali dni feralnych (takich jak Wielki Piątek – dzień śmierci Chrystusa) i szczęśliwych (jak sobota – Dzień Matki Boskiej). Z reguły -  zapewne pod wpływem Kościoła Katolickiego – obrzędy rolnicze łączone były z obchodami religijnymi, choć same prace rozpoczynano zazwyczaj w wigilię święta.

     O urodzaju w nadchodzącym roku myślano jeszcze w okresie karnawału. Świadczą o tym przyśpiewki przebierańców w Zapusty typu „ Gdzie koza chodzi, tam żyto rodzi”, a także obrzędy ostatniego dnia karnawału, gdy kobiety przestrzegały zakazu spania w dzień, „aby len się nie pokładał”, a ze stanu pogody wróżyły o jego urodzaju.

    Gdy stopniały śniegi i zrobiło się ciepło, mężczyźni wychodzili w pole przygotować grunt pod zasiew. Termin pierwszej orki wyznaczano najwcześniej  na dzień św. Izydora Oracza. W ikonografii św. Izydor przedstawiany jest z pługiem ( symbolicznym narzędziem pracy rolnika) i z krucyfiksem, a imieniny Izydora wypadają 10 razy w roku ( w I, II, IV, V i XII).

     Gospodarz najpierw żegnał siebie i ziemię, koniom zaś dawał garstkę siana spod obrusu wigilijnego. Gdy wracał po pracy pierwszego dnia żona przemywała mu oczy wodą „aby nie spał za pługiem”. Oczywiście związane są ze św. Izydorem przysłowia. „Na św. Izydora pusta komora”, „ Na św. Izydora często bywa zimna pora”, „ Na św. Izydora na bociana pora”.

     W dniu św. Józefa 19 marca tradycyjnie siano koniczynę. Według legendy św. Józef podarował koniczynę biednemu chłopu. Przed tym terminem gospodarze wystrzegali się siewu. Świadczy o tym stare przysłowie mówiące „Przed św. Józefem siew – Pana Boga gniew”. Są i inne związane ze św. Józefem przysłowia. ”Na Józefa pięknie – zima wkrótce pęknie”, „Gdy bocian na św. Józef przybędzie, to śniegu już nie będzie”.

      Po dwóch dniach – 21marca, w dniu św. Benedykta siano groch, bardzo ważny w diecie polskich chłopów. Kolejnym dobrym terminem wczesnego siewu zbóż była wigilia święta Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny przed 25 marca. Ziarno zwyczajowo mieszano wtedy z ziarnem z wigilijnego snopka oraz z ziołami święconymi w oktawę Bożego Ciała. Gospodarz kropił ziarno święconą wodą. Siew musiał odbywać się w tzw. ”dobrą godzinę” tj. od rana lub w południe. Jest na to także przysłowie. „ W marcu kto siać nie zaczyna, dobra swego zapomina”.

    W Niedzielę Palmową wszyscy święcili palmy, niezwykle ważne w obrzędach gospodarskich. Palonymi baziami pastuszkowie okadzali bydło pierwszy raz wypędzane po zimie na pastwisko, aby uchronić je przed działaniem czarownic. Gałązkami palmy uderzali też krowy „ żeby się nie gziły” i były tłuste. Bazie wkładano do zboża siewnego, a całe palmy wtykano na polach aby zapewnić dobry urodzaj.

    W okresie wielkanocnym, o ile nie nastąpiło to już wcześniej, gospodarze starali się, choćby symbolicznie, rozpocząć prace polowe. W  Wielki Poniedziałek  wystrzegali się sadzenia ziemniaków, aby nie były robaczywe. W Wielki Wtorek siali groch, bo „ Kto sieje w Wielki Wtorek, za garniec zbierze worek”.

     Dla zwierząt szczególnie niebezpieczny był Wielki Piątek, kiedy „umiera Bóg” i szaleją złe moce. Wszystko uspokajało się na szczęście następnego dnia, w którym święci się wodę i ogień. Wodą kropiono drzewa w sadzie, aby zapewnić urodzaj owoców, a potrząsając nimi, budzono je z zimowego snu.

     W samą Wielkanoc już od rana rolnicy zabiegali o dobrobyt dla swojego gospodarstwa. Wracając z rezurekcji (o świcie)  ścigali się wozami wierząc, że pierwszy z nich przed wszystkimi zakończy żniwa w nadchodzące lato. Zakaz pracy obowiązywał w tzw. Gradową Środę, pierwszą po Wielkanocy, groziło to bowiem zniszczeniem plonów przez grad.

     W dniu św. Wojciecha 23 kwietnia -  polska wieś oczekiwała burzy, bo „Kiedy grzmi w  Święto Wojciecha, rośnie rolnikom pociecha”. Święty Marek (25 IV) jest patronem pól. Mieszkańcy wsi organizowali wtedy procesje po granicach pól lub do przydrożnych krzyży.

      Dnia 1 maja pod patronatem św. Jakuba i Filipa gospodynie siały konopie. Święty Antoni, obchodzący swe święto 13 maja był obdarowany przez lud darami wotywnymi z prośbą o opiekę nad zwierzętami na pastwiskach.

       Zielone Świątki ( kościelne św. Zesłania Ducha Świętego) przypadające w maju lub w czerwcu były radosnym świętem pochodów z kolorowym gaikiem, symbolizującym drzewo życia, zabaw i uczt pasterskich. Zagrody przystrajano trzciną, brzózkami i gałązkami innych drzew.

       Podobnie dekorowano zagrody w czasie Bożego Ciała obchodzonego w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego, do uroczystej procesji, w której także obchodzono wieś i budowano specjalne ołtarze. Gałęzie wkopywane w pola lnu, konopi, zboża, kapusty, bo wierzono, że będą  chroniły rośliny od burz, gradu i szkodników.

        Po tym święcie praktycznie kończyła się gospodarska wiosna. Zbliżała się najkrótsza noc w roku, czas sianokosów i przygotowań do żniw. Mieszkańcy wsi wierzyli, że wypełnili na tyle dobrze wszystkie magiczne obrządki, aby zebrać plony pozwalające godnie dożyć przyszłego lata.

                                                                                              Halina Kościńska

Ostatnio zmienianyśroda, 13 kwiecień 2016 18:59
Powrót na górę

Gmina Brzozów

  • Brzozów
  • Górki
  • Grabownica Starzeńska
  • Humniska
  • Przysietnica
  • Stara Wieś
  • Turze Pole
  • Zmiennica
  •  

Gmina Domaradz

  • Domaradz 
  • Barycz
  • Golcowa

Gmina Dydnia

  • Dydnia
  • Grabówka
  • Hroszówka
  • Jabłonka
  • Jabłonica Ruska
  • Końskie
  • Krzemienna
  • Krzywe
  • Niebocko
  • Niewistka
  • Obarzym
  • Temeszów
  • Ulucz
  • Witryłów
  • Wydrna

Gmina Haczów

  • Buków
  • Haczów
  • Jabłonica Polska
  • Jasionów
  • Malinówka
  • Trześniów
  • Wzdów

Gmina Jasienica Rosielna

  • Jasienica Rosielna
  • Blizne
  • Orzechówka
  • Wola Jasienicka
  •  

Gmina Nozdrzec

  • Nozdrzec
  • Hłudno
  • Huta Poręby
  • Izdebki
  • Siedliska
  • Wara
  • Wesoła
  • Wołodź

Gmina Dynów

  • Dynów
  • Bachórz
  • Dąbrówka Starzeńska
  • Dylągówka
  • Harta
  • Laskówka
  • Łubno
  • Pawłokoma
  • Ulanica
  • Wyręby
  •  

Powiat

  • Warto zobaczyć
  • Inne zdjęcia
  • Regionalne