Popielcowa środa
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Ksiądz na religii powiedział że chce nas widzieć we środę na Popielcu... Pójdziemy? - pytałam mamę ...
- Co byście ta nie poszli ... ta trza iść... w tamtym roku nie byłaś ... grypa w domu była... - Babcia odpowiedziała za mamę...
- Musisz wiedzieć jak się obchodzi Popielec... dziś jeszcze ostatki A od jutra Wielki Post...
- Post? znaczy że nie wolno nic jeść? - dopytywałam.
- Wolno jeść tylko nie dużo i nie wszystko... tak jak w piątek nie je się mięsa... - wyjaśniła mama.
- Ta co to teraz... jaki to jest post... kiedyś to był post... We środę popielcową i Wielki Piątek nic my wiele nie jedli... trochę chleba i wodę... A całe 40 dni nie wolno było jeść masła i smalcu... o mięsie to nikt nawet nie słyszoł... gotowane było bez omasty... biały barszcz z pieczonymi kartoflami jadło się codziennie...- babcia ciągnęła opowieść...
- Codziennie??? Barszcz jest kwaśny... nie lubię.. - skomentowałam
- W tamtych czasach to nikt nie wydziwioł... akurat było czy lubię czy nie... jak był głodny to zjad co było i szed do roboty swojej... Moja babcia opowiadali, że kiedyś to nawet mlyka w poście nie jedli tylko zlywali do beczki w sieni przez cały post...
- No to musiało to ładnie się zaczuć... mama wtrąciła... i co to było robić z takim paskudztwem...
- Ta co? Ta pewnie wywaliło, bo kto się tego chycił... babcia mówili że coś to na tym późni gotowali, Ale nie wiem ...
- Babciu i co jeszcze w poście się robiło... - dopytywałam..
- Nie wolno hulać... nima zabaw ani wesel...ubierać sie na kraso też nie pasuje... tylko czarne i szaro bure... My ta innych ubrań nie mieli...tylko bure... Mama nie wiązali nom wstążek we włosy... Każdy wieczor postu Tata spiwoł Gorzkie Żale, A my z nim... Była taka pieśń "Płaczcie Anieli" to nasza Antoszka wszystkie zwrotki na pamięć umiała... A było tego chyba ze 27 zwrotek... najstarsze kobiety nie raz dziwowały się w kościele że takie dziewczątko tak pięknie spiwa... Antoszka to miała pamięć... bo ja nie bars... Babcia podziwiała swoją siostrę i jej talenty ... teraz może ze 3 zwrotki pamietom... szkoda bo teraz nikt już tego nie spiwa...
- Babciu, A jak to będzie na Popielcu? Byłam ciekawa bo dla mnie była to i tajemnica i ciekawość... może odrobina strachu... jak się czegoś nie rozumie to się człowiek boi...
-Bedzie Msza i ksiądz będzie ludziom na kościele sypoł głowę popiołem...Będzie mówił " Prochem jesteś I w proch się obrócisz "...
- Popiołem? Takim spod pieca? Z węgla??? - dopytywałam dalej
- Ta dzie...to taki specjalny popioł z palmy wielkanocnej...
- A czemu ksiądz mówi że prochem jesteś??? - nie mogłam tego za nic sobie wytłumaczyć
- Bo Pan Bóg człowieka stworzył z gliny...czyli prochu... Pamiętasz Adama i Ewę...i co to było w Raju... przypomniała mi babcia
- Tak pamiętam... Ale czego po głowie ksiądz sypie???
- Żeby człowiek pamiętał że Pan Bóg jest najważniejszy... ze trza pokutować... być pokornym i zdanym na wolę boskę...
- Mamo, to jutro nie dasz mi kokard na warkocze?? - dopytywalam mamę... trochę mi było szkoda bo wstążek do wiązania kokard miałam cały koszyk, we wszystkich kolorach...
- Dam, masz tam takie czarne w białe groszki i będą pasowały na Popielec... - zaproponowała mama... przynieść to będą na jutro...
- Babciu, i co jeszcze było w poście? ...
- Dziewczęta wieczorami robiły kwiaty do obrazów z bibuły... w kościele obrazy i figury były przystrojone kwiatami... każda wioska miała swój obraz albo figurę i trza się było tym zająć żeby na Rezorekcję było gotowe... Jednego roku, to mama opowiadali , dziewczęta się zeszły u Boka robić kwiatki i ...
- Mamo , tego dziś nawet nie opowiadaj , bo to całkiem inna historia- przerwała Babci moja mama... A Ty Ala spakuj się na jutro do szkoły... zadanie masz? Kredek nie pogubilas? Masz blok? Fartuszek ? Buty daj na piec żeby były ciepłe... Masz co na plastykę?? Późno już... na górę... myć się i spać...
-A co było jak te kwiatki robiły??? Dopytywałam w nadziei, że przeciągne jeszcze czas na dole...
- Idź lygej , kiedyś ci opowiem...
Opowieść goniła opowieść... każdy dzień coś ciekawego... Babcia w Internet i jego moc nie wierzyła, ale pewnie by się ucieszyła z faktu, że można nie tylko odczytać Ale i odsłuchać tą pieśń co Antosia śpiewała...
Poczytajcie, posłuchajcie... Dobranoc
Alicja
Pieśń Płaczcie Anieli
https://youtu.be/hSzy0v2sMe8
https://pl.m.wikisource.org/.../%C5.../P%C5%82aczcie_Anieli#