Spotkanie szkół im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Komańczy

Wielkie sprawy powstają w ciszy i skupieniu

(Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński)

   Miejscem ciszy, skupienia i odosobnienia dla Prymasa Tysiąclecia stała się min. Komańcza. To tutaj napisał Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego, które stały się programem odnowy moralnej Polaków. Do tego zacisznego i pełnego uroku miejsca co roku 25 września 2013 r. przybywają uczniowie szkół Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Wspinając się na wzgórze gdzie znajduje się klasztor Sióstr Nazaretanek, miejsce internowania Prymasa, na tablicach kamiennych znajdziemy wypisane fragmenty Ślubów Jasnogórskich, przypominające że dla Polaków są one wciąż zadaniem.

   Uczestników tegorocznego zlotu szkół im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego powitała piękna pogoda. W uroczystościach udział wzięło wiele szkół z Podkarpacia i Małopolski. Nie mogło zabraknąć delegacji z naszej szkoły. Zespół Szkół Zawodowych im. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Dynowie z pocztem sztandarowym godnie reprezentowali Małgorzata Bednarczyk, Karolina Rączka i Damian Piejko pod opieką ks. Józefa Stepanko.

    Tegoroczne spotkanie zbiegło się z okrągłą tj. 60 - tą rocznicą uwięzienia Prymasa przez ówczesne władze komunistyczne. Ks. Biskup Jan Wątroba, ordynariusz diecezji rzeszowskiej, który przewodniczył Mszy świętej w swojej homilii przypomniał młodym uczestnikom spotkania o okolicznościach aresztowania Prymasa. Zachęcił także lektury Zapisków Więziennych - duchowego pamiętnika Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

   Msza święta w plenerze, radosny śpiew dzieci i młodzieży, piękna pogoda tworzyły niepowtarzalną atmosferę tego miejsca i spotkania. Po Mszy świętej organizatorzy spotkania przygotowali wszystkim skromny poczęstunek. Korzystając z wolnego czasu można było także obejrzeć izbę pamięci czy udać się do kapliczki Matki Bożej do której spacerował Sługa Boży.

   Opuszczając Komańczę w sercach uczestników spotkania zapewne rodziło się przekonanie, że warto tu wrócić, może za rok a może przy innej okazji przemierzając piękne trasy Bieszczadów.

ks. Józef Stepanko