100-lecie harcerstwa w Brzozowskiem
- Napisane przez
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Tradycje harcerskie w powiecie brzozowskim mają już pełen wiek. Uroczyste obchody rozpoczęto mszą św. w miejscowym kościele, po czym uczestnicy uroczystości – zuchy, harcerze, instruktorzy, poczty sztandarowe oraz zaproszeni goście w tym harcerskie grono seniorów, przy akompaniamencie orkiestry Brzozowskiego Domu Kultury przeszli przed budynek I Liceum Ogólnokształcącego. Tu miało miejsce odsłonięcie tablicy pamiątkowej. Odsłonięcia dokonali: starosta brzozowski Zygmunt Błaż, komendantka Chorągwi Podkarpackiej ZHP harcmistrz Władysława Domagała i harcerka z drużyny Szkoły Podstawowej - Katarzyna Szydłowska. Tablicę poświęcił proboszcz brzozowskiej parafii, ks. Franciszek Goch. Nie tem jest wart człowiek, co przemyślał i przeżył ale tem jest wart, co dobrego uczynił na świecie, cytatem Andrzeja Małkowskiego rozpoczął się Rozkaz Specjalny Komendy Hufca, w którym nawiązano do historii brzozowskiego harcerstwa. Przypomniano, że pierwsza drużyna skautowa w Brzozowie założona została w 1911 roku dała początek powstałej rok później pierwszej drużynie harcerskiej im. Romualda Traugutta. Złożenie wiązanki kwiatów przed tablicą zakończyło pierwsza część uroczystości.
Ciąg dalszy odbywał się w Sali kina „Sokół”, w miejscu, gdzie powstała pierwsza drużyna harcerska sto lat wcześniej. Życzenia w imieniu parlamentarzystów posła Bogdana Rzońcy i euro posłanki Elżbiety Łukacijewskiej - złożyli ich przedstawiciele. Ryszard Piecuch przedstawił najstarsze dzieje ruchu harcerskiego, sięgające czasów skautingu lwowskiego, czasów Małkowskiego. Przypomniał, że skauting brzozowski został utworzony przez skautów sanockich, omówił działalność przed pierwszą i drugą wojną światową, aktywną pracę między innymi druha Kapiszewskiego, druhny Salamak-Piecuch wśród drużyn dziewczęcych i wielu innych. Następnie powiedział, że pierwszy hufiec harcersko-skautowy powstał w Brzozowie już w 1918 r. a pierwszą drużynę poza Brzozowem utworzono w Turzym Polu. Aktywnie działało harcerstwo w latach 30-tych minionego wieku, powstało wiele drużyn, były liczne kursy, szkolenia i obozy. Wspominał także lata powojenne, działania druha Bronisława Nogi, druhny Białożyt czy Świątkowskiej. Nawiązał do wypaczeń lat 50-tych, które odbiły się także na działalności harcerskiej. W 1957 r. reaktywowany Hufiec ZHP Brzozów działał ponownie pod kierownictwem Adama Piecucha. Szkoda, że mówca nie rozwinął działalności harcerskiej do dziś, a przynajmniej lat 70-tych i 80-tych. Szkoda, że nie powiedzieli o tym siedzący w gronie gości ówcześni komendanci Adam Pakiet i Piotr Baran, a mieliby o czym powiedzieć, bowiem harcerstwo brzozowskie działało dość prężnie. Być może nie było tego w programie, aby doszło do faktycznego spotkania pokoleń, harcerskich seniorów z harcerską bracią siedząca na widowni. Ich opowieści byłyby słuchaczom bliższe niż te z okresu sprzed ponad 60 lat.
Goście uroczystości i seniorzy harcerscy otrzymali pamiątkowe statuetki.
W programie artystycznym opartym na 10 harcerskich przykazaniach, zaprezentowano piosenki, wiersze i fragmenty wspomnień z przeszłości organizacji. W tym wszystkim zabrakło mi tylko publikacji o stu latach harcersko-skautingowej działalności w Brzozowskiem. Szkoda, że nie pokuszono się na takie opracowanie, bowiem okazja była ku temu przednia.