Grała "okręgówka" (25 kolejka)
To co wydarzyło się wczoraj (19.05) na stadionie w Nowym Żmigrodzie zwłaszcza w drugiej połowie, przypominało uderzenie huraganu. W najczarniejszych scenariuszach nikt nie przypuszczał, że spotkanie z Płomieniem Zmiennica może się tak skończyć, zwłaszcza, że po pierwszych 45 minutach wygrywaliśmy 2:0 po golach w końcówce Cyrana i Kurczaby. Pierwsza część meczu była nudnawa. Przez większą część obie drużyny badały się nawzajem, stwarzając tym samym mało okazji do zdobycia gola. Wisłoka jednak przy dużym szczęściu zdołała strzelić dwa gole "do szatni". To, co wydarzyło się po przerwie to istna demolka. Od pierwszej sekundy Płomień ruszył do szaleńczego ataku. Piłkarze gości zdominowali nas do tego stopnia, że jedyny strzał na ich bramkę oddaliśmy w.. 93 minucie. Naszym chłopakom całkowicie odcięło powietrze. Asystowaliśmy przy akcjach Płomienia. Rywale byli szybsi, sprawiali wrażenie bardziej zmobilizowanych, bardziej ambitnych. Do 60 minuty Zmiennica odrobiła straty i nadal grała swoje. totalnie zagubiona Wisłoka, obserwowała jak ze strony rywali…
Czytaj dalej...