Franciszek Ksawery Prek. Głuchoniemy pamiętnikarz, akwarelista i podróżnik z Nozdrzca
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Urodził się w Nozdrzcu nad Sanem 29 sierpnia 1801 r. jako syn Tadeusza – szambelana króla Stanisława Augusta i Amelii z hrabiów Bukowskich. Nozdrzec był też miejscem urodzenia jego matki.
W tym czasie, kiedy mieszkali tam Prekowie Nozdrzec leżał na pograniczu Ziemi Przemyskiej z jej wysoką kulturą umysłową i towarzyską i Ziemi Sanockiej ogarniętej w pełni sarmatyzmem i konserwatyzmem społecznym. Nozdrzec często zmieniał właścicieli. Najdawniej posiadali go: Rzeszowscy, Tarnowscy, Stadniccy, Wapowscy, Szpotowie, Duninowie, Wolscy, wreszcie Bukowscy, po których nastali Prekowie.
W Nozdrzcu Franciszek K. Prek spędził dzieciństwo i młodość. W nim dzięki niezwykle cierpliwej i pełnej poświęcenia pracy matki, która dość wcześnie odkryła jego głuchotę, rozwinął swoje bogate uzdolnienia. Opanował sztukę czytania i pisania w kilku obcych językach, doskonale posługiwał się dziełami literackimi.
Od 17 roku życia prowadził diariusz (dziennik), w którym zapisywał godne uwagi fakty, spostrzeżenia i przeżycia. Pierwotnie diariusz ten pisał na brudno i oddawał do przeczytania matce, która nadawała mu właściwą formę gramatyczną i stylistyczną i oddawała synowi do przepisania. W ten sposób nabrał wprawy w formowaniu zdań i od śmierci matki samodzielnie kontynuował swoje zapisy.
Właśnie tym jego zapisom zawdzięczamy odtworzenie wielu widoków współczesnego mu życia. Stanowią one dzieło dużej wartości historycznej, które wprowadziło Franciszka Ksawerego Preka na stałe do polskiej literatury. Pisany przez niego 40 lat diariusz – 15 tomów posiada jedną bardzo wielką zaletę. Jest nią autentyzm z fotograficzną dokładnością oddający życie ziemiaństwa i arystokracji galicyjskiej. Profesor Henryk Barycz pisał: „Prekowi zawdzięczamy odtworzenie widoków współczesnego życia, przekazanie szeregu podobizn ówczesnych, wybitnych osobowości”.
Zarówno Franciszkowi K. Prekowi jak i jego matce nie dane było do końca swych dni dożyć w ukochanym Nozdrzcu. Warunki materialne zmusiły matkę do sprzedania majątku. Sama zamieszkała we dworze w Krościenku Wyżnem, które dzierżawiła od siostry Aleksandra Fredry – Ludwikowej Jabłonowskiej i tam zmarła w 1838 r.
Istniejący pałac w Nozdrzcu wzniesiony został z inicjatywy Ludwika Skrzyńskiego w 1843 r.
Franciszek K. Prek z zabezpieczonych przez matkę dla niego pieniędzy nabył w 1840 r. wieś Sielec koło Sędziszowa Małopolskiego. Osiadł tam na stałe w roku 1842, ponieważ musiał wybudować dwór, budynki gospodarcze, założyć ogród itd. Nie był tam szczęśliwy. Miał wiele trudności i kłopotów z zapewnieniem gospodarce odpowiedniej ilości ludzi do pracy, szczególnie w okresie zasiewów i zbiorów.
Był świadkiem rzezi galicyjskiej pod wodzą Jakuba Szeli z pobliskiej Smarzowej, przemarszu wojsk rosyjskich pod wodzą generała Paszkiewicza przez teren Galicji między innymi przez Rzeszów i Sędziszów do Żmigrodu, gdzie car Mikołaj I dokonał przeglądu zgromadzonych tam oddziałów wojska rosyjskiego. Miało to miejsce 23 czerwca 1849 r., a związane było z wypadkami na Węgrzech w 1848 r.
Mimo rozlicznych trudności i kłopotów nadal kontynuował pisanie swego diariusza, który doprowadził do 1855 roku. Dalsze lata swego życia poświęcił uzupełnieniu go obszernymi biograficznymi i topograficznymi przypisami, co niewątpliwie podniosło jego wartość.
Niezaprzeczalnym faktem jest, że autor przywiązywał ogromną wagę do napisanego przez siebie diariusza, uważając go wraz z wykonanymi przez siebie rysunkami i obrazami za cenny dorobek swego życia. Najlepszym dowodem tego jest powierzenie ich w okresie rabacji chłopskiej opiece OO. Kapucynów w Sędziszowie, o czym pisał pod datą 28 lutego 1846 r., a następnie przekazanie tychże jeszcze za swego życia Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, Krakowskiemu Towarzystwu Naukowemu i Zakładowi im. Ossolińskich we Lwowie.
Mówiąc o dorobku pisarskim i malarskim Franciszka Ksawerego Preka należy pamiętać, że był to człowiek pozbawiony zdolności odbierania wrażeń dźwiękowych, który mimo to miał szerokie zainteresowania, co dokumentują jego zapisy, jakie przez 40 lat umieszczał w swoim diariuszu. Szczególnie zasłużył się wydaniem publikacji „Wizerunki znakomitych ludzi w Polsce z dołączeniem krótkiego każdej osoby żywota, wydane staraniem Ksawerego Preka”. Było to pierwsze w naszej literaturze wydawnictwo portretowo-artystyczne, przez które F. K. Prek w okresie niewoli chciał przekazać potomnym, to z przeszłości, o czym zapomnieć nie wolno.
Podziwiać również należy jego ruchliwość, która pozwalała mu na odbywanie częstych podróży, a podróże w tamtych czasach trwały bardzo długo, gdyż najszybszym pojazdem był wówczas zaprzęg konny. Trudy podróżowania pogarszał jeszcze zły stan dróg. Wszystkie te niewygody nie odstraszały Franciszka K. Preka od odbywania częstych podróży i to do odległych od Nozdrzca miejscowości, tak w Galicji, jak i poza jej granicami.
Owocem tych podróży są szczegółowe relacje. Samej podróży, krajoznawcze opisy miejscowości, oglądanych dzieł sztuki, wspaniałych budowli, życia mieszkańców itp. Przedmiotem jego zainteresowań byli magnaci, szlachta, służba folwarczna oraz chłopi, ich stroje, zwyczaje i obyczaje.
Franciszek K. Prek podejmowany był w placach i dworach: Czartoryskich w Sieniawie i Puławach, Potockich w Łańcucie, Lubomirskich w Przeworsku i Rozwadowie, Krasickich w Lesku i Baranowie Sandomierskim, Sanguszków w Gumniskach, Tarnowskich w Dzikowie i wielu innych.
Wyjeżdżał do Wiednia, Rzymu, Budapesztu, Warszawy, Krakowa, Puław, Lwowa, a bliżej do Dynowa, Krosna, Iwonicza Zdroju, a nawet do Starej Wsi koło Brzozowa, Jasienicy Rosielnej i Humnisk. W Warszawie odwiedził księdza Falkowskiego założyciela szkoły głuchoniemych, gdzie dokładnie zapoznał się z organizacją nauczania i pracy niesłyszących.
Ponadto brał udział w wycieczkach krajoznawczych w Tatry, był nad Morskim Okiem oraz w Pieniny. Był z grupą kolegów w Czorsztynie i Czerwonym Klasztorze, skąd wycieczkowicze spłynęli Dunajcem. Prek żył w czasie, kiedy to dwaj uczeni i politycy Stanisław Staszic i Julian Ursyn Niemcewicz wprowadzili do turystyki polskiej element poznawczy, a Seweryn Goszczyński pisał swój „Dziennik podróży do Tatrów”. Wycieczki w Tatry uchodziły wówczas za wyczyny śmiałków, a do rzadkości należały do leżących na uboczu Pienin. Prek takie wyprawy odbywał.
Wszystkie swoje podróże i wycieczki dokładnie opisywał, ze wszystkich przywoził teki szkiców i rysunków. Posiadał ogromny dar spostrzegawczości, któremu zawdzięczał rejestrację wielu szczegółów, co następnie w diariuszu swoim skrupulatnie zapisywał czy też uwidaczniał na rysunkach.
Jego częste podróże i wycieczki, a szczególnie bogaty materiał krajoznawczy pozostawiony w opisach tych podróży i wycieczek stawiają Franciszka Ksawerego Preka w rzędzie prekursorów turystyki i krajoznawstwa w Polsce w ogóle, a prekursorów turystyki i krajoznawstwa ludzi głuchych w szczególności. Posiadał bowiem tak wysoki poziom rozwoju umysłowego, że historia nie zanotowała do jego czasów podobnego człowieka w Polsce.
Zmarł 12 września 1864 roku w swoim majątku w Sielcu, a pochowany został na cmentarzu w Sędziszowie Małopolskim. Jego grobem opiekuje się Towarzystwo Miłośników Ziemi Sędziszowskiej.
W Nozdrzcu obok pałacu, w parku znajduje się pomnik Franciszka Ksawerego Preka. Turyści od czasu do czasu zapoznają się z tą postacią. Szkoda tylko, że w dalszym ciągu mało osób wie coś więcej o tym interesującym człowieku.
Halina Kościńska
W opracowaniu wykorzystałam informacje o Franciszku Ksawerym Preku zamieszczone w publikacjach książkowych Jerzego F. Adamskiego, Janusza Michalaka i Stanisława Mendelowskiego oraz artykuły prasowe Bronisława Cmeli i Jana Nowakowskiego.