XV lat "Antraktu"

   124 osoby przybyły wczoraj do Zespołu Szkół Zawodowych, aby świętować ze szkolną grupą artystyczno-teatralną „Antrakt” ich piętnastolecie. Oprócz gości to przede wszystkim byli uczniowie, dawni artyści z tej formacji. Były serdeczne uściski tych, co nie widzieli się od lat, wspomnienia ale i gratulacje, bowiem „Antrakt” od lat zapisuje się w dynowskiej codzienności imprez, spotkań i występów. Można by rzec, ze bez nich nie ma żadnej imprezy w Dynowie. Wczoraj, jasełkowym występem „Betlejemska zgoda” uczcili swe lata występów na scenach dynowskich i nie tylko.

   Oglądając okazjonalny folder dowiaduję się, że w ciągu minionych piętnastu lat ponad 50 razy zespół lub jego uczestnicy stawali na podium różnych konkursów, turniejów i przeglądów. Wiem, wiem, więcej folder nie pomieścił, zapewne osiągnięć jest dwa razy tyle. Rozmawiam z prowadzącymi grupę Anną i Jarosławem Molami, pytam ile osób w ciągu minionych piętnastu lat brało udział w zespole? Pani Anna mówi, że właśnie przed koncertem obliczali i jest to ponad dwustu uczniów. A pan Jarosław dodaje znaczna część ich siedzi tu na sali, są z nami nadal, inni – ci co za granicą zasypali nas sms-ami, życzeniami i gratulacjami na Facebooku. W cyklu szkolnym to dużo, można zadać sobie pytanie, czy Ci, którzy opuścili szkolne mury jeszcze gdzieś angażują się, czy ich zaangażowano, zainteresowano się ich umiejętnościami? Ale to pytania retoryczne. Na sali widać więź publiczności czyli byłych z obecnymi aktorami. Część byłych, obecnie na sali już z mężem (żoną) i dziećmi, bo to i lata przecież.

   Obecni „Antraktowcy” przedstawili spektakl, który łączył scenę z widownią, bowiem nie raz swe role grano wśród publiczności, co tworzyło właśnie tę więź byłych z obecnymi, aktorów z widzami.

   „Antrakt” został zauważony nie tylko w Dynowie bowiem życzenia i gratulacje przesłali starosta powiatu rzeszowskiego Józef Jodłowski i Marek Sitarz – wice starosta, ale i miejscowi: Zygmunt Frańczak– burmistrz Dynowa i przewodniczący rady miasta Roman Mryczko, (gratulacje wraz z dyplomem), wójt gminy Dynów. Stanisław Tymowicz - były dyrektor szkoły oraz obecna Halina Cygan także złożyli zespołowi swe gratulacje - oboje, razem to cenne, bowiem widać więź emeryta ze szkołą i szkoły z byłym dyrektorem, a jest to dziś nie codzienne w dobie „młodych wilków”.

   A potem był prawdziwy, wspaniały tort, który uroczyście wjechał na salę.

Byli „Antraktowicze” zrobili kierującym zespołem Państwu Molom sympatyczną niespodziankę, zabierający głos jeden z nich powiedział: zastanawialiśmy się co możemy Państwu Molom kupić, doszliśmy jednak do wniosku, że zasługują na Oskara, więc jest Oskar i wręczy go mój kolega Adam.(gromki śmiech i długie brawa…)To za kierowanie grupą niezmiennie od 15-lat! Oczywiście jak wręcza się Oskar są i kwiaty, a jak kwiaty to także coś na osłodę i takie „coś” otrzymał pan Jarosław. Potem było gromkie sto lat, gromkie – bardzo i kilkukrotne. Zamiast podziękowań J. Mol stwierdził, że ten Oskar jest pierwszym w Dynowie a sto lat przyjmują z żoną jako życzenia dotyczące emerytury, czym ponownie wywołał śmiech całej sali.

   Potem przy kawie, herbacie, ciastach i torcie długo jeszcze wspominano minione piętnaście lat, nauczyciele z uczniami, uczniowie z nauczycielami. 

   Warto było tam być, to widzieć, aby móc opisać.

   W imieniu portalu „Brzozowiana” życzę opiekunom i młodym artystom kolejnych 15 lat w takiej atmosferze, nie mniejszych sukcesów niż te dzisiejsze i wielu, wielu pomysłów na kolejne spektakle.

(w)