KONIEC ŻNIW
- Napisał Admin
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Oto dziś dożynki, przecież żniwa koniec,
a zatem uczcijmy z naszych kłosów wieniec,
bądźmy z tego dumni, kochani rolnicy,
że co rok zbieramy, złoty kłos pszenicy.
Złoty kłos pszenicy i różnego zboża,
nasza ziemia rodzi od Karpat do morza,
bo ta czarna rola, żywicielka nasza
wszystkich ludzi żywi do pracy zaprasza.
Abyśmy tę rolę szczerze obrabiali
i co rok obfity plon na niej zbierali,
bo ta ziemia polska, piękny kraj bogaty,
zdobią wsie i miasta, zieleńce i kwiaty.
Przecież w naszym kraju wszystko jest co trzeba,
nie brakuje pracy, nie brakuje chleba,
piękna nasza Polska, wszyscy się nią chwalą,
rozbudową fabryk, przemysłem i stalą.
Nie zobaczysz teraz zagrody pod strzechą,
piękna kamienica, rolnika pociechą,
spójrzcie moi drodzy, na rzeczy niektóre,
jak stopa życiowa podniosła się w górę.
Uprzątnie co prędzej rolnik w swej oborze,
usiądzie w pokoju przy telewizorze,
nie uczą się dzieci przy lampie płomyka,
ale jasno świeci we wsi elektryka.
Nie zobaczysz teraz by ktoś rżnął sierpami,
traktory w polu warczą, ścinają kosami,
a gospodarz myśli z rękami w kieszeni,
o jak żeśmy szybko stajanie wyrżnęli.
Tak w dwudziestym wieku wszystko się zmieniło,
że naszym praojcom nawet się nie śniło,
jedziemy wygodnie pekaes karosą,
po całym kraju asfaltową szosą.
Czynami społecznymi budujmy kraj razem,
siódmy zjazd i partia są nam drogowskazem,
wszyscy w przepięknym kraju mieszkamy,
lecz nie wiemy jeszcze czego doczekamy.