Jan Mieczysław Komski
- Napisał Admin I
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Mój pradziadek Jan Mieczysław Komski, urodził się 3 lutego 1915 roku w Birczy koło Przemyśla a zmarł w USA 20 lipca 2002 r. O dziecka był zdolny, pięknie rysował i malował, dlatego przed wojną w latach 1934 –1939 studiował na Akademii Sztuk Pięknych i skończył studia niewiele przed wybuchem wojny. Zawsze pamiętał o Brzozowie, gdzie mieszkała jego rodzina. Tu przyjeżdżał, kiedy tylko mógł, mówił, że to jego miasto. Kiedy rozpoczęła się wojna postanowił przedostać się do Francji, do wojska. Przekraczając granicę ze Słowacją został złapany przez niemiecką straż graniczną i oddany Gestapo. Przewieziony został do Tarnowa do więzienia, gdzie nie przyznał się jak się nazywa, podał tam, że nosi nazwisko Jan Baraś. Stamtąd trafił do obozu Auschwitz z pierwszym transportem więźniów, jego numer to 564. W grudniu 1942 roku uciekł z tego obozu, ale nie cieszył się za długo wolnością, bo w miesiąc później w Krakowie wpadł w ręce Niemców w czasie łapanki na dworcu kolejowym. Znowu został aresztowany i zawieziony do więzienia na ulicy Montelupich. Po siedmiu miesiącach pobytu tam trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, ale teraz miał fałszywe” papiery” na nazwisko Józef Nosek. Stąd wysłano go do obozu w Buchenwaldzie, a potem do obozu w Gross-Rosen. Tam doczekał wyzwolenia przez wojska amerykańskie. Do 1949 r. przebywał w obozie przejściowym w Bawarii a potem wyjechał do Ameryki. Pracował jako grafik w gazecie The Washington Post używając pseudonimu artystycznego z lat wojny, czyli – Jan Banaś. Malował i rysował obrazy pokazujące życie w obozach koncentracyjnych. Miał wiele wystaw swoich obrazów i rysunków w USA.
Mój dziadek Jan Komski, przez lata starał się o sprowadzenie do Brzozowa choćby części jego grafik, bowiem Brzozów to było jego ukochane miasto. Niestety, okazało się, ze swe zbiory przeznaczył dla muzeum oświęcimskiego. Obecnie nie są jeszcze eksponowane, ale po uruchomieniu nowej ekspozycji , zostaną wystawione dla zwiedzających. Dowiedziała się o tym moja mama będąc z wycieczką w Oświęcimiu. Kiedy okazało się, ze jest potomkiem Jana Mieczysława Komskiego, nastąpiła konsternacja, bowiem pracownicy naukowi muzeum uważali, że rodzina jego mieszka wyłącznie w USA. Czekamy na otwarcie wystawy, a tymczasem sylwetkę swego pradziadka przedstawiam czytelnikom portalu, bo godzien jest tego, aby znać jego dzieje, także w kontekście Brzozowa.
Jakub Ciesielski
Galeria
https://brzozowiana.pl/publicystyka/item/225-jan-mieczyslaw-komski.html#sigProGalleria230b1154b1